„Zostały mi do zobaczenia cztery gatunki mew” – rozmowa z Szymonem Bzomą
Ornitolog Szymon Bzoma opowiada o turystyce przyrodniczej. Właśnie wrócił z Nowej Zelandii. Z grupą przyjaciół obserwował ptaki.
Ornitolog Szymon Bzoma opowiada o turystyce przyrodniczej. Właśnie wrócił z Nowej Zelandii. Z grupą przyjaciół obserwował ptaki.
Obecność groźnego podtypu H5N1 stwierdzono u mew śmieszek, znalezionych po majówce na zbiornikach – Jasień i Strzelniczka II, ale także na wyspowym wschodnim falochronie w porcie. Jak przekazał Radiu Gdańsk Krzysztof Domagalski z miejskiego Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego, łącznie mowa o ponad 20 przypadkach mew śmieszek i jednej rybitwy z falochronu. Zwierzęta martwe były znalezione w pierwszym tygodniu maja.
Jedna była skrajnie osłabiona i miała ranę na szyi, druga złamała nogę w wyniku zderzenia z samochodem. Funkcjonariuszki z Referatu Ekologicznego Straży Miejskiej w Gdańsku uratowały dwie poszkodowane mewy.
Przenosiny kolonii rybitw rzecznych i mew śmieszek na „Ptasią Wyspę” zakończyły się sukcesem. Ptaki zadomowiły się już na dobre na falochronie wschodnim w Porcie Północnym, a ich młode uzyskały lotność i opuściły kolonię.
Wydaje się, że ptaki związane z wodą, na przykład mewy, powinny polować na ryby. Nic bardziej mylnego. Mewy śmieszki zjedzą śniętą rybę, która sama im wypłynie na powierzchnię, ale nie prowadzą aktywnych łowów.
Stowarzyszenie Wspierania Inwestycji Przyjaznych PTA.com zainicjowało akcję „Light out”. W jej ramach należy wyłączyć oświetlenie w nocy. Ma ono bowiem wpływ na tzw. „zanieczyszczenie nieba światłem” podczas okresu migracji ptaków, które jest jedną z przyczyn zderzeń zwierząt z budynkami.
© 2022 - Radio Gdańsk