piotr stokowiec



Teoretycznie scenariusz może być tylko jeden. Lechia musi przywieźć punkty z Lubina

Jedni są liderami Lotto Ekstraklasy, drudzy zajmują miejsce w dolnej połowie tabeli. Pierwsi zapomnieli już, jak to jest przegrać oficjalny mecz, drudzy mieli w tym sezonie serię dziewięciu spotkań bez zwycięstwa. Pierwsi w 23 meczach stracili 18 goli, drudzy niemal dwa razy więcej. Teoretycznie Lechia nie ma prawa przegrać z Zagłębiem Lubin.

„Lubię wracać tam, gdzie byłem już”. Lechia w Kielcach zagra o utrzymanie przewagi nad peletonem

Lechię w najbliższej kolejce ekstraklasy czeka wyjazd do Kielc, który będzie sentymentalnym powrotem dla Piotra Stokowca. Tam spędził dzieciństwo i tam ma rodzinę. – Jak w piosence ś.p. Wodeckiego „lubię wracać tam, gdzie byłem już”, ale sentymentalnie nie będzie. Jesteśmy gotowi na twardą walkę – mówi przed meczem szkoleniowiec biało-zielonych.

9 miesięcy od debiutu Stokowca. Czy po metamorfozie Lechii poprawi swój bilans z Wojskowymi?

Piotr Stokowiec to bez wątpienia ojciec ostatnich sukcesów Lechii. Po drużynie, która w ubiegłym sezonie broniła się przed spadkiem, nie ma już śladu. Jest za to lider tabeli Lotto Ekstraklasy i świeżo upieczony ćwierćfinalista Pucharu Polski. Teraz przed szkoleniowcem biało-zielonych kolejne wyzwanie. Nadchodzący mecz z Legią będzie nie tylko okazją do kolejnego odskoczenia w tabeli, ale również szansą do podreperowania osobistego bilansu w rywalizacji z klubem ze stolicy.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj