Powoli stabilizuje się poziom wody w pomorskich rzekach. Jak mówi rzecznik Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodny Bogusław Pinkiewicz, stan alarmowy ostatniej nocy był na Słupi i Redzie, ale w poniedziałek sytuacja jest lepsza.
Do Słupska przyjechali naukowcy z Zakładu Ryb Wędrownych w Rutkach Instytutu Rybactwa Śródlądowego, którzy pobierają skrawki płetw do badań genetycznych oraz łuski w celu określenia wieku ryb. Na szczęście wrzodziejąca martwica skóry łososiowatych nie jest już problemem. Ryby, które odbywają właśnie tarło, są zdrowe.
Wrzodziejąca martwica skóry łososiowatych już nie dziesiątkuje ryb w Słupi. Choroba przypomina wirus HIV i znacząco obniża odporność zwierząt. Jeszcze w ubiegłym roku przy Młynie Zamkowym w Słupsku w rzece zalegały setki kilogramów martwych tarlaków.
Nieznana substancja na powierzchni rzeki Słupi. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Gdańsku sprawdza, co spowodowało zanieczyszczenie wody. Mieszkańcy zauważyli płynącą z nurtem substancję przypominającą pianę na wysokości Zamku Książąt Pomorskich oraz Sądu Rejonowego w Słupsku.
Kilkaset osób, kilkadziesiąt kajaków i kilka ton zebranych śmieci. W Ustce odbyła się piąta edycja „Eko Spływu”. Jego uczestnicy postawili sobie za cel oczyszczenie Słupi z tego, co zamiast w rzece, powinno znajdować się na wysypisku.
Około czterech milionów złotych będzie kosztował nowy projekt ekologiczny w Słupsku. Będzie polegał na odtworzeniu terenów zalewowych, ochronie bioróżnorodności oraz walce z suszą i podtopieniami mieście.
21 tysięcy litrów śmieci zebrano w sobotę z brzegów Słupi. W Słupsku ponad setka wolontariuszy posprzątała okolice lokalnej rzeki w ramach „Operacji Czysta Rzeka”. W akcji oprócz mieszkańców wzięli udział samorządowcy, pracownicy miejskich instytucji oraz sporo młodzieży.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
