Gdańsk: Kibice pożegnali tragicznie zmarłych kolegów

Na cmentarzu w Pruszczu Gdańskim pożegnano tragicznie zmarłego sympatyka Lechii Gdansk Kamila Kąkola. Był jedną z dwóch ofiar wypadku autobusu pod Włocławkiem, którym kibice wracali z meczu Lechii z Piastem Gliwice.

W uroczystościach pogrzebowych oprócz rodziny i przyjaciół Kamila uczestniczyło kilkaset osób mi.n. władze miasta i województwa, ale głównie kibice, piłkarze i działacze Lechii Gdańsk. Podczas składania trumny z ciałem Kamila w grobie, kibice odpalili race i wznieśli w górę klubowe szaliki.

Kamil Kąkol niedawno skończył 30 lat. W kościele Podwyższenia Krzyża Świętego odprawona została msza pogrzebowa. Do niewielkiej świątyni nie wszystkim udało się wejść. Wiele osób stał na zewnątrz. Większość w biało- zielonych szalikach. Kamila oprócz rodziny i przyjaciół żegnali piłkarze i działacze Lechii Gdańsk oraz kibice. Także ci, którzy byli naocznymi świadkami tragedii.

To są nasi bracia, którzy zginęli w wypadku. Wracaliśmy z nimi. Oni jechali dwie, trzy minuty przed nami. Wyciągaliśmy ich. Można powiedzieć, że zginęli na naszych rękach.

Kamil Kąkol był bardzo aktywnym kibicem Lechii. Nigdy nie opuszczał spotkań w Gdańsku, bardzo często jeździł też na mecze wyjazdowe. Jak mówią jego przyjaciele, oddał życie za ukochany klub.

Po południu w Gdańsku pożegnany został drugi tragicznie zmarły kibic Lechii – Tomasz Górczyński. Msza żałobna odprawiona została w Kościele p.w. Świętego Andrzeja Boboli w Gdańsku. O godzinie 16:00 na Cmentarzu Centralnym „Srebrzysko” we Wrzeszczu odbył się pogrzeb.
Obaj mężczyźni zginęli w wypadku autokarowym we ub.wtorek (19.03) niedaleko Włocławka. Grupa fanów Lechii Gdańsk wracała z meczu z Piastem w Gliwicach.

Więcej o wypadku gdańskich kibiców można przeczytać tutaj.

arm/mat

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj