Mężczyzna, który urządził sobie rajd po Monciaku, nie był pod wpływem leków

Michał L., który w lipcu wjechał samochodem na ulicę Bohaterów Monte Cassino i molo w Sopocie, nie był pod wpływem leków. Tak wynika z badań toksykologicznych, które przeprowadzono na zlecenie prokuratury. Jak powiedziała Radiu Gdańsk prokuratur Grażyna Wawryniuk, mężczyzna nie był pod wpływem leków czynnych farmakologicznie, które mogły mieć wpływ na jego zachowanie. Chodzi na przykład o leki antydepresyjne lub psychotropowe. Wcześniej przeprowadzono inne badania, które wykluczyły obecność narkotyków i alkoholu w organizmie Michała L.

Mężczyzna nie odpowie za swój czyn, bo psychiatrzy orzekli, że jest chory psychicznie i w trakcie rajdu był niepoczytalny. Ranił wtedy 23 osoby, w tym dwie ciężko.

sp/marz
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj