„Licznikowe roszady” w Nowym Porcie. Mieszkanka bloku przy Wyzwolenia płaciła za prąd, którego nie zużyła

00000 banerkontakt

Mieszkanka jednego z bloków w gdańskim Nowym Porcie otrzymała rachunek za prąd, wielokrotnie wyższy niż te, w poprzednich miesiącach. Okazało się, że przyczyną zwiększonych opłat był postępujący „nie do końca fair” sąsiad. W listopadzie ubiegłego roku jedna z mieszkanek bloku przy ul. Wyzwolenia 27 w Nowym Porcie otrzymała rachunek za prąd na kwotę 1,2 tys. zł. Widoczna na druku liczba była kilkukrotnie wyższa od tych, z ubiegłych miesięcy. Zaskoczona kobieta postanowiła sprawdzić stan licznika. Początkowo kobieta miała problemy ze znalezieniem urządzenia, gdy już się to udało, okazało się, że licznik był podpięty pod inne mieszkanie. Lokal poszkodowanej został podłączony do zasilania klatki schodowej. Po złożeniu reklamacji i zawiadomieniu dostawcy, po kilku dniach pracownicy Energi Operator zamontowali nowy licznik, stary został zdemontowany i skierowany do ekspertyzy.

W styczniu 2015 w tym samym bloku ponownie doszło do „licznikowej roszady”. Tym razem chodziło o urządzenie należące do mieszkańca, który rzadko przebywa w budynku przy ul. Wyzwolenia 27. Mężczyznę zainteresował brak prądu w mieszkaniu. Szybko zorientował się, że licznik zniknął. W trakcie poszukiwań okazało się, że jest zamontowany dokładnie w tym samym miejscu, w którym znajdował się pierwszy „skradziony licznik”.

– Okazało się, że sprawcą problemów jest sąsiad wspomnianych osób. Nie ma on umowy na dostawę energii elektrycznej. Wymyślił zatem następujące rozwiązanie: licznik sąsiadki przeniósł do siebie, by zasilał jego mieszkanie, a instalację sąsiadki podłączył do zasilania na… klatce schodowej, prawdopodobnie po to, by sąsiadka się nie zorientowała i dalej miała zasilanie. W ten sposób przypisany do niej licznik zliczał energię zużywaną przez sąsiada, powiedziała w rozmowie z portalem trojmiasto.pl Alina Geniusz-Siuchnińska, rzecznik prasowy spółki Energa Operator. – Teraz sąsiad – wątpliwy-elektryk – zostanie obciążony fakturą nie tylko za zużycie energii, ale też za nielegalny jej pobór. Poszkodowani natomiast nie będą obciążeni kosztem montażu nowego licznika, dodała.

Prawnicy dostawcy chcą również złożyć zawiadomienie na policję. Nieuczciwemu sąsiadowi za „energiczny występek” grozi od trzech do pięciu lat więzienia.

Za zabezpieczenie skrzynek z licznikami odpowiada administrator. Ten z budynku przy Wyzwolenia 27 zapewnił, że dołoży wszelkich starań, aby taka sytuacja w przyszłości się nie powtórzyła. – Gdy dotarły do nas relacje o okolicznościach tego zdarzenia, poinformowaliśmy mieszkańców, że coś takiego miało miejsce i należy zachować szczególną ostrożność, powiedział Jacek Witas, administrator budynku przy ul. Wyzwolenia 27.

Zdaniem administratora jedynym sposobem, aby skutecznie bronić się przed kradzieżą energii, jest kontrolowanie stanu naszego licznika i sprawdzanie, czy jest jeszcze w rozdzielni.

0000 prasowkabanner

trojmiasto.pl/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj