Ustka może stracić status uzdrowiska. „To być lub nie być dla miasta”

Wygasła koncesja na wydobycie wód solankowych, a bez tego działalność uzdrowiska nie jest możliwa. Powinna ją odnowić prywatna spółka, która kupiła Uzdrowisko Ustka. Nie zrobiła jednak tego i dlatego koncesja w 2014 roku wygasła. Ministerstwo Zdrowia co kilka lat kontroluje czy miejscowości spełniają wymogi uzdrowiskowe. Jednym z nich wydobywanie solanki lub borowin z co najmniej jednego źródła. Ustka nie może czerpać borowin, bo Sanepid stwierdził, że są zanieczyszczone. Zostaje solanka, ponieważ istnieje już odwiert, ale jest nieużywany. Na udrożnienie odwiertu i przywrócenie koncesji złożą się między innymi władze miasta i gminy oraz Lokalna Organizacja Turystyczna Ustka.

Prezes LOT Ustka Jacek Traczyk mówi, że to „być albo nie być” dla miasta. – Bez uzdrowiska nie ma Ustki. Turystyka, również zdrowotna, daje miastu cztery miliony złotych rocznie. Pracę ma czterysta pięćdziesiąt osób, które pracują w uzdrowiskach, ośrodkach leczniczych i przychodniach. Nie stać nas na stratę takiego przywileju. Dlatego branża turystyczna, choć pewnie nie cała, dołoży do tego interesu.

Trzysta tysięcy złotych pochodzić ma z funduszy zewnętrznych. Reszta, czyli czterysta pięćdziesiąt tysięcy złotych dołożą miasto Ustka, gmina Ustka oraz LOT Ustka. – Jestem podbudowany postawą naszego biznesu. To ważne, że działamy razem. Nie chcę tłumaczyć jak to się stało, że koncesja na wydobycie solanki w 2014 roku wygasła. To sprawa moich poprzedników oraz spółki, która kupiła uzdrowisko. Musimy odnowić koncesję i udrożnić odwiert. I to jak najszybciej, powiedział burmistrz Ustki Jacek Graczyk.

– Nie ma możliwości żebyśmy działali bez solanki. Do tej pory używaliśmy szlamu ciechocińskiego oraz soli iwanickiej, ale resort zdrowia tego zakazał. Sprowadzamy też borowiny z Kołobrzegu, ale zgodnie z nowymi przepisami Ministerstwa Zdrowia trzeba mieć dostęp do solanki czystej z terenu własnej działalności. Bez tego odwiertu zamykamy uzdrowiska i będziemy zwykłymi ośrodkami wypoczynkowymi. To byłaby ogromna strata, mówiła Anna Szomborg, prezes uzdrowiska Tęcza w Ustce.

Komisja gospodarki Rady Miejskiej w Ustce upoważniła burmistrza do podjęcia odpowiednich kroków dla ratowania statusu uzdrowiska dla miasta. Wydobyciem solanki ma się zająć powołana w tym celu spółka. Lecznicza woda będzie wydobywania z głębokości ośmiuset metrów.

pw/as
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj