Lęborski rajca zawiadomił policję, że go zastraszano w sprawie głosowania w radzie

Prokuratura sprawdzi czy radny z Lęborka był zastraszany w sprawie głosowania. Samorządowiec złożył zawiadomienie na policji. Łucjan Łaga twierdzi, że w weekend odwiedziła go trójka osiłków, którzy mieli go ostrzec iż w przypadku, gdyby dziś poparł uchwałę o emisji obligacji miejskich na kwotę 8 milionów spotka go coś niemiłego. Radny powiedział kolegom z klubu radnych Lepszy Lębork Lepszy Powiat, że w tej sprawie wstrzyma się od głosu, bo się boi.

– To dziwna sytuacja, bo nie mamy powodów, żeby nie wierzyć naszemu koledze, ale z drugiej strony mamy informacje, że pan Łaga opowiadał, że będzie teraz popierał burmistrza. U nas nie ma dyscypliny partyjnej, krytykujemy władze miasta, bo takie jest prawo opozycji. Nie wiem o co chodzi i na razie pan Łaga nie będzie brał udziału w posiedzeniach naszego klubu – powiedział przewodniczący rady miejskiej w Lęborku i zarazem lider klubu Lepszy Lębork, Lepszy Powiat Maciej Szreder.

Sesję przerwano do czwartku, a radny zawiadomił policję o groźbach. Rzecznik lęborskiej policji Daniel Pańczyszyn powiedział, że materiały w tej sprawie przekazano prokuraturze. Radny miał wskazać nazwiska osób, które miały mu grozić, ale policja odmawia ujawnienia szczegółów zasłaniając się dobrem śledztwa.

W lęborskiej radzie miasta każdy głos jest na wagę złota, bo żaden z klubów nie ma większości. Dwa największe ugrupowania: Koalicja dla Lęborka i Lepszy Lębork, lepszy Powiatr mają po dziewięciu radnych na 21 miejsc w radzie miasta. Trójka radnych jest niezależnych.

Prokuratura bada sprawę pod kątem gróźb karalnych. Grozi za to do dwóch lat więzienia.

pw/marz
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj