Znów będzie śmierdziało z Szadółek z powodu modernizacji na składowisku odpadów

Po zakończeniu modernizacji ma być mniej przykrych zapachów, ale w czasie prac sąsiedztwo gdańskiego Zakładu Utylizacyjnego będzie uciążliwe. W drugiej połowie roku zaczną się roboty na składowisku odpadów w Szadółkach. Dzięki inwestycji biogaz ma być lepiej odzyskiwany z hałd śmieci. Powstaną między innymi dodatkowe rury odsysające do bioelektrowni i nowe odwierty do pozyskiwania gazu. Zdaniem przedstawicieli zakładu problemy ze smrodem powinny być krótkotrwałe.

Modernizację chwalą mieszkańcy Szadółek, choć jak mówi Elżbieta Leśniewska ze stowarzyszenia Sąsiadów Zakładu – nastawiają się na to, że chwilowo będzie zdecydowanie gorzej. Tak było bowiem przy okazji wcześniejszych prac. – Liczymy na to, że po wszystkim odczucia odorowe się zmniejszą – powiedziała Radiu Gdańsk Elżbieta Leśniewska.

Przedstawiciele zakładu podpisali z prywatną firmą 11-miesięczną umowę na promocję i obsługę PR. Jej wartość to ponad pół miliona złotych, ale jak zastrzegają władze Zakładu Utylizacyjnego większość środków pochodzi z unijnego dofinansowania. Agencja PR ma promować zakład i jego inwestycje w mediach i wśród mieszkańców okolicznych gmin. Tymczasem zdaniem mieszkańców to pieniądze wyrzucone w błoto.

sk/marz
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj