Schną drzewa po rewitalizacji parku Klasztorne Stawy w Słupsku. „Zawiodło wykonanie”

00000 banerkontakt

Zawiadomienie o zniszczeniu drzewostanu złożyli w prokuraturze pracownicy słupskiego magistratu. Rewitalizacja parku kosztowała dwa i pół miliona złotych. Park w pobliżu ulicy Grunwaldzkiej w Słupsku został przebudowany, bo miał być miejscem wypoczynku w pobliżu powstającego aquaparku. Stawy uporządkowano i wyregulowano cieki wodne. Od tego momentu część drzew na terenie uschła.

– Siedem drzew już uschło. Co do kolejnych, to są obawy, że mogą obumrzeć. Nie wiemy, co się stało, ale przed rewitalizacją tego terenu te drzewa nie miały takich kłopotów. Mamy pewne podejrzenia. Być może zawiodło rozpoznanie geologiczne albo stosunków wodnych, być może prace spowodowały obniżenie lustra wód gruntowych, przyznał w rozmowie z reporterem Radia Gdańsk wiceprezydent Słupska Marek Biernacki.

– Nie wiemy też, czy urobku z pogłębianych stawów nie wysypano wokół drzew, co również mogło spowodować obumieranie drzew. Coś zawiodło, albo wykonanie, albo nadzór, oceniam to bardzo negatywnie, dodał wiceprezydent.

Opinię w sprawie ma przygotować powołany przez Prokuraturę Rejonową w Słupsku biegły dendrolog. Park Klasztorne Stawy jest położony na uboczu, niewiele osób go odwiedza, bo wciąż nie udało się ukończyć budowy basenów Trzy Fale.

pwos/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj