„Gdybym nie był koszykarzem, byłbym żołnierzem.” Marcin Gortat z wizytą u marynarzy [GALERIA]

gortat1

Jest świetnym koszykarzem, a prywatnie wielkim fanem militariów. Marcin Gortat był gościem marynarzy z III. Flotylli Okrętów w Gdyni Oksywiu. Koszykarz zwiedził okręt podwodny „ORP Bielik” i podarowaną przez Amerykanów fregatę „Kościuszko”. – Gdybym nie był koszykarzem, to myślę, że byłbym właśnie żołnierzem. Czy w Marynarce Wojennej to nie wiem, bo to naprawdę kawał ciężkiej pracy. Przede wszystkim nie wiem, czy mieściłbym się na okrętach. Myślę, że zdecydowałbym się na żołnierza zawodowego, może w jednostkach specjalnych, powiedział Radiu Gdańsk Marcin Gortat.

Marcin Gortat jest obecnie jedynym polskim koszykarzem, który gra w najlepszej lidze świata – NBA. Od wielu lat angażuje się w działania, których celem jest „przeszczepienie na polski grunt amerykańskiego poważania i szacunku względem armii”. Fundacja Marcina Gortata – MG13 pomaga również młodym ludziom, którzy chcieliby spełniać marzenia sportowe, a nie mają środków na ich realizację. Stara się ich odnaleźć i wesprzeć poprzez system stypendialny oraz dzięki współpracy z czołówką kadry szkoleniowej w Europie i USA. Fundacja koszykarza ma również na celu promocję zdrowia i zdrowego trybu życia.

ga/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj