Ukrainiec zatrzymany za rozbój na kobiecie. „Żył w namiocie w środku lasu”

Policja zatrzymała obywatela Ukrainy, który zaatakował mieszkankę Słupska i przemocą odebrał jej torebkę. Teraz grozi mu nawet 12 lat więzienia.
Napastnik u zbiegu ulic Kozietulskiego i Obrońców Westerplatte zabrał kobiecie torebkę i uciekł. Świadkowie napadu nie zdołali go zatrzymać, ale wezwali policję. Kilka radiowozów bezskutecznie szukało mężczyzny. Dzięki zeznaniom świadków sporządzono rysopis bandyty. Udało się też ustalić, że to 36-letni obywatel Ukrainy.

Po około tygodniu kryminalni odnaleźli kryjówkę mężczyzny. Ukrainiec mieszkał w lesie, w namiocie w pobliżu tak zwanych Trzech Stawków. – Był kompletnie zaskoczony akcją policji, został zatrzymany i trafił do aresztu, poinformował rzecznik słupskiej policji komisarz Robert Czerwiński. Ukraińcowi grozi do dwunastu lat więzienia.

Przemysław Woś/as
{flv}28649{/flv}
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj