Brutalnie pobił, ale nie wie dlaczego. Podejrzany w rękach elbląskiej policji

Policjanci zatrzymali 27-letniego mężczyznę, który w jednym z klubów w Elblągu pobił do nieprzytomności 23-latka. Napastnik jest znany policji. Przyznał się do winy, ale nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego to zrobił.

Brutalne pobicie w elbląskim klubie Yolo zarejestrowały kamery monitoringu. Na nagraniu można zobaczyć, jak Dawid K. najpierw bije ofiarę pięściami, a później kopie po twarzy.

SPRAWCA OCZEKIWAŁ POLICJI

Policjanci na trop napastnika wpadli godzinę po publikacji nagrania. Dawid K. został zatrzymany w zakładzie pracy w Gronowie Górnym. Gdy zobaczył policjantów, nie był zaskoczony. Jak wyjaśnił, wiedział, że jest poszukiwany i zamierzał sam zgłosić się na posterunek.

SPRAWCA SIĘ PRZYZNAŁ

27-latek przyznał się do pobicia. Nie potrafił jednak wyjaśnić, dlaczego popełnił przestępstwo. Mężczyzna był znany policji. Wcześniej był już karany za uszkodzenie ciała. Teraz grozi mu do 5 lat więzienia.

OFIARA PO SKOMPLIKOWANEJ OPERACJI

Pobity to 23-letni mieszkaniec Gdyni. Nieprzytomny został przewieziony do szpitala. Tam okazało się, że ma połamaną szczękę. Konieczna była poważna operacja żuchwy.

Wiktor Miliszewski/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj