Cały Gdańsk trzyma kciuki. Natalia Capelik w sobotę zawalczy o zwycięstwo w Mam Talent

m00075843

Natalia Capelik-Muianga w sobotę 28 listopada wystąpi w finale ósmej edycji programu Mam Talent. Nie zdradza, jaki utwór przygotowała na finałowy wieczór. Kciuki trzyma za nią cały Gdańsk, a przed telewizorami zasiąść może nawet trzy miliony widzów. WSZYSCY TRZYMAJĄ KCIUKI

Za 17-letnią gdańszczankę kciuki trzymać będą tego wieczoru koleżanki i koledzy z I Liceum Ogólnokształcącego, przyjaciele z Pałacu Młodzieży, mieszkańcy Oruni Górnej. Kibicować będą też wierni z kościoła pw. Królowej Jadwigi, w którym dziewczyna jest chórzystką.

FINAŁOWY UTWÓR TAJEMNICĄ

W finale zaśpiewa utwór, którego tytułu nie chce zdradzać. – Tytuł utworu owiany jest tajemnicą. Nie mogę złamać reguł gry. Słyszałam kiedyś tę piosenkę w wykonaniu jazzowym. I chyba taki jest jej pierwotny charakter. Dziś grana jest w stylu łączonym. Z powodzeniem można ją umieścić w dziale z napisem „pop”, ale ja generalnie nie słucham tego gatunku – zapowiada Natalia.

OCZAROWAŁA JURORÓW

Po wykonaniu utworu „Feeling Good”, jurorzy mogli tylko wstać i klaskać. Agustin Egurrola zaapelował do telewidzów, by wszyscy głosowali na Natalię. Podobnie jak większość gdańszczan, nie wyobrażał sobie finału bez utalentowanej 17-latki.
Małgorzata Foremniak przyznała, że nawet nie próbuje sobie wyobrazić, co się będzie działo, kiedy gdańszczanka skończy 18 lat. – Zazdroszczę ci wszystkiego, nie ukrywała Agnieszka Chylińska. – Moje serce przykleiło się do twojego wyznała jurorka – oddając swój głos na Natalię. Gratulujemy!

PODBIŁA SERCA TELEWIDZÓW

– Niezwykłe są te chwile, kiedy podchodzą do mnie starsze osoby, gratulują, mówią, że miło jest zobaczyć w telewizji znajomą twarz z parafii – opowiadała dziewczyna. – Jeszcze się nie stresuję. Obawy pojawią się na pięć minut przed wyjściem na scenę.

Do półfinału gdańszczanka weszła z przebojem „Fever”. W swoim wykonaniu Natalia połączyła świeżość z klasyką gatunku, którą wyznaczyli wcześniej tacy wykonawcy jak Little Willie John, Elvis Presley, Ella Fitzgerald i Ray Charles.  

17-latka pojawiła się w październiku na scenie Polskiej Filharmonii Bałtyckiej, by cieszyć się z wyróżnienia w wojewódzkim konkursie Odkrywamy Talenty na Pomorzu. Za swój największy sukces artystyczny uznaje pierwsze miejsce w tegorocznym konkursie Open Festival Gdynia.

NAJLEPIEJ CZUJE SIĘ W JAZZIE

Wokalistka najlepiej czuje się w repertuarze jazzowym. Lubi bluesa i muzykę soul. – Zapewne jest to związane z barwą głosu mojego taty, który pochodzi z Mozambiku. Uwielbiam Ellę Fitzgerald, Michaela Bublé, Whitney Houston i Amy Winehouse. Ich piosenki śpiewam – mówi nastolatka.

TATA WYSTĄPIŁ W TELEDYSKU BIG CYC

Jej tata też jest znany miłośnikom polskiej sceny muzycznej. Blisko dwadzieścia lat temu wystąpił w teledysku zespołu Big Cyc, który śpiewał o Makumbie. – Taka przygoda zostaje na całe życie, ale moje pięć minut już minęło, teraz jest czas Natalii. Rola ojca polega na odkrywaniu i wspieraniu talentów dziecka – mówi Joel Perdo Muianga. Joel jest nauczycielem wychowania fizycznego. Pracuje w szkole również jako psycholog. 

CHCE BYĆ ŚPIEWAJĄCYM LEKARZEM

Natalia od dzieciństwa trenowała siatkówkę i lekkoatletykę. Biegała na 100 metrów. Jednak nie było to coś, co najbardziej lubiła. W Pałacu Młodzieży w Gdańsku trenowała też taniec towarzyski, potem dancehall, hip-hop i obecnie  jazz.

Do udziału w programie TVN zachęciła ją nauczycielka języka angielskiego w I LO. Natalia uczy się w drugiej klasie liceum. Wybrała profil biologiczno-chemiczny. Chce studiować medycynę. Bez względu na to, jak potoczy się jej kariera zawodowa, ze śpiewania nie zamierza rezygnować. – Jeśli zostanę lekarzem, to będę śpiewać po dyżurach – zapowiada.

NATALIA 1

Agencja KFP/Joanna Matuszewska/mmt/mich

gdansk.pl

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj