Wałęsa na obchodach Grudnia’70. „Jeśli się nie opamiętamy, to będę musiał znów poprowadzić bój”

Lech Wałęsa był jednym z uczestników obchodów grudniowych w Europejskim Centrum Solidarności. – Dojście do wolności drogo nas kosztowało – zaznaczał były prezydent.

– I krew popłynęła, i straty wielkie… Dlatego jesteśmy zobowiązani szanować tę wolność, a przy takich rocznicach wspominać tych, którzy zapłacili tę cenę – mówił Wałęsa.

ZNOWU NA CZELE?

 

Według byłego prezydenta nie można zapominać o wydarzeniach sprzed 45. lat, by już nigdy nie doszło do podobnych sytuacji. – Jeszcze nie jest za późno, ale uwierzcie – ja mam doświadczenie. To wszystko staje się coraz bardziej niebezpieczne. I jeśli się nie opamiętamy i nie zrozumiemy, że trójpodział władzy jest niezbędny, to będę musiał znowu stanąć na czele i poprowadzić bój – mówił na obchodach Lech Wałęsa.

WOLNOŚĆ PRZEDE WSZYSTKIM

Były przewodniczący Solidarności odnosił się do zamieszania z Trybunałem Konstytucyjnym w roli głównej. Podkreślał, że zmiany nie mogą niszczyć wywalczonej wolności. – Trzeba poprawiać, trzeba trochę potrząsnąć, ale nie za mocno. Dlatego mówiłem, że przez pół roku będę się przyglądał. Jeżeli to będzie niszczyło nasze zdobycze, naszą wolność, to nie mamy wyboru. Trzeba będzie rozpisać referendum. Oby jednak do tego nie doszło – mówił Wałęsa.

POMNIK POLEGŁYCH STOCZNIOWCÓW

Do południa z okazji 45. rocznicy Grudnia’70 znicze pod pomnikiem zapalili pracownicy Stoczni Gdańskiej.

16 grudnia przypada także 35. rocznica odsłonięcia Pomnika Poległych Stoczniowców. – Ten pomnik stał się symbolem pojednania i odnowy społeczeństwa polskiego – mówił szef Europejskiego Centrum Solidarności Basil Kerski.

W uroczystościach uczestniczył także reżyser Andrzej Wajda.

Anna Rębas/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj