Student, biznesmen lub flejtuch. 9 typów osób, które wynajmują mieszkanie w Trójmieście

student

Wynająć mieszkanie w Trójmieście chcą zazwyczaj młode osoby przed 30 rokiem życia. Najczęściej są to: studenci lub absolwenci wyższych uczelni oraz pracownicy trójmiejskich przedsiębiorstw. Wymarzonym wynajmującym jest firma, która chce mieć mieszkanie do dyspozycji. Woli to niż ciągłe płacenie za hotel. Niestety, trzeba mieć szczęście, żeby trafić na takiego klienta. Aby zorientować się, kto szuka mieszkań, przedstawiamy typy wynajmujących.

JAK ZNALEŹĆ ODPOWIEDNIĄ OSOBĘ?

Większość właścicieli mieszkań w Trójmieście organizuje „castingi na wynajmujących”. Umawiają chętnych co pół godziny i sprawdzają zainteresowanie nieruchomością. Potencjalni klienci przychodzą zobaczyć lokal, ale właściciel sprytnie przemyca odpowiednie pytania, które pozwolą na „weryfikację”. Warto też prześledzić informacje o danej osobie w internecie.

Stanowczo odradzamy wynajem bez umowy. Owszem, właściciel musi zapłacić podatek do urzędu skarbowego, ale w razie kłopotów ma dokument, na podstawie którego może dochodzić swoich praw. To działa w obie strony. Wynajmujący też wszystko ma „czarno na białym”.

1. STUDENT

Nie udało się zdobyć akademika? To trzeba poszukać czegoś na mieście. Często są to osoby bardzo młode, które „wyzwalając się” spod opieki rodziców mogą poczuć „wiatr w żaglach”. Mogą więc być organizowane imprezy uciążliwe dla sąsiadów. Czujność właściciela powinny wzbudzić pytania o to, czy nie będzie przeszkadzał głośno włączony telewizor lub muzyka oraz o odwiedziny znajomych, którzy będą zostawać na nocleg.

– 19-latek, któremu mamusia gotowała, prała i sprzątała, może być dobrym człowiekiem i mieć szczere chęci dbania o mieszkanie. Ale po prostu nigdy tego nie robił! Dlaczego ma się uczyć obsługiwać pralkę psując przy okazji moją? – retorycznie pyta pani Danuta, właścicielka mieszkania w pobliżu Politechniki Gdańskiej.

2. SAMOTNY MĘŻCZYZNA

Jest obawa, że ten typ to starsza odmiana studenta. Być może jeszcze nie nauczył się sprzątać. Właściciele preferują więc kobiety, bo być może po wyprowadzce nie będzie trzeba przeprowadzać remontu.

Uwaga! Bywają chlubne wyjątki! Samotni mężczyźni to czasem pedanci. Nie tylko sprzątają, ale nawet sami naprawiają drobne usterki lub malują ściany. Odpada więc właścicielowi wizyta, bo trzeba pomóc np. dokręcić śrubkę w klamce.

3. SAMOTNA MATKA

Tu trzeba wykazać daleko posuniętą ostrożność. Prawo staje po stronie wynajmujących i możemy mieć duży problem z wyprowadzeniem się takiej osoby.

– Wynająłem mieszkanie parze oczekującej narodzin dziecka. Kiedy już pojawiło się na świecie, małżeństwo się rozstało. Mąż się wyprowadził. W poczuciu obowiązku przelewał pieniądze na wynajem, ale żona ich nie przekazywała. Na dodatek nie chciała się wyprowadzić. Tłumaczyła, że jest samotną matką i nie wolno jej eksmitować. Pomogła interwencja policji i męża, z którym się chciała rozwieść. Na szczęście wyprowadziła się – powiedział pan Krzysztof, który wynajmował kawalerkę w Gdańsku.

flejtuch4. FLEJTUCH

Typ łatwo rozpoznawalny. Na oglądanie mieszkania spóźnia się co najmniej 15 minut. Zdarza się, że ma brudne ubranie, a nawet bywa „wczorajszy”.

– Trzeba zaufać intuicji i odrzucić takich kandydatów. Kiedyś wynajęłam mieszkanie kobiecie, która była na lekkim kacu i popijała colę z półtoralitrowej butelki. Mimo wewnętrznych obaw, zgodziłam się. Potem okazało się, że w mieszkaniu było brudno, pieniądze nie były przekazywane w odpowiednim terminie – opowiada pani Agnieszka, która ma mieszkanie na wynajem w Rumi. – Zależało mi na szybkim wynajmie, a w tym wypadku pośpiech okazał się złym doradcą.

5. BIZNESMEN

Nonszalancki typ, który chce szybko podpisać umowę i wpłacić zaliczkę. Śpieszy mu się, bo przecież „robi interesy”. Niestety, one czasem nie wychodzą i mogą być problemy z płatnościami. A bywa, że kiedy opuści mieszkanie poszukuje go komornik.

Jeśli wynajmujemy mieszkanie, w którym będzie prowadzona działalność gospodarcza, trzeba się liczyć z wyższym podatkiem.

kot6. MIŁOŚNIK ZWIERZĄT

Wiele osób marzy o posiadaniu psa, kota, królika lub ptaków i koniecznie chce, aby zwierzę wprowadziło się do wynajmowanego mieszkania. A to może oznaczać kłopoty, bo np. szczeniak będzie sikał na dywan, a kot będzie tępił pazurki na meblach.

– Obecnie wynajmuje moje mieszkanie para posiadająca kota. Już podczas pierwszej rozmowy zasygnalizowano mi jego istnienie, a na oglądanie lokalu przyniesiono go ze sobą. Okazało się, że kot ma spiłowane pazurki i jest wykastrowany. Zgodziłam się. Dodaliśmy w umowie paragraf dotyczący usunięcie wszelkich uszkodzeń wyrządzonych przez zwierzęta, ale na razie nic nie jest zniszczone – mówi pani Danuta.

7. ZAKOCHANA PARA

– Proszę pani, my się bardzo kochamy. Szybciej panią zaprosimy na wesele, niż się rozstaniemy. Tak opowiadali, a po pięciu miesiącach wypowiedzieli umowę najmu zawartą na rok. Rozstali się – opowiada pani Danuta. Teraz podczas „castingu” wszystkie pary pyta o staż i jeśli są ze sobą dwa lata lub dłużej – ryzykuje wynajęcie mieszkania.

Mniejsze ryzyko rozstania pary gwarantuje oczywiście ślub. Niestety, nastała moda na życie „na kocią łapę”.

8. LUDZIE Z TRÓJMIASTA

Osoby, które chcą się usamodzielnić i wyprowadzić od rodziców, także szukają mieszkań na wynajem. Częściej rozglądają się wśród znajomych, ale także zdarza się, że korzystają z ogłoszeń.

Przy tym typie wynajmującego trzeba nastawić się na to, że w razie kłopotów interwencję podejmą rodzice. Mamusia lub tatuś będą więc tłumaczyć się za nieco wyrośnięte dziecię, dlaczego ono nie płaci i nie sprząta. W drastycznych przypadkach zdarzają się najazdy awanturującej się rodzinki.

9. TRZY I WIĘCEJ OSÓB, CZYLI NAJEM GRUPOWY

Rodzina z dziećmi to szansa na dłuży pobyt, bo nie opłaca się zmieniać dziecku przedszkola lub szkoły w ciągu roku. Czasem bezdzietna para chce zamieszkać razem z singlem, bo jest taniej.

Małżeństwo lub para, w której jedna osoba nie pracuje, to zagrożenie, bo ktoś może stracić zatrudnienie. To samo dotyczy singla. A może kilka osób pracujących?

– Od lat wynajmuje trzypokojowe mieszkanie we Wrzeszczu grupie młodych ludzi, którzy pracują w pobliskim centrum handlowym. Jedna osoba mieszka w jednym pokoju. Wspólnie dbają o mieszkanie, a kuchnia wręcz lśni. Jeśli ktoś się wyprowadza, to sami szukają kolejnej osoby, która będzie im pasować – opowiada pan Tadeusz.

Marzena Bakowska
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj