Amerykanie powoli przejmują budowę tarczy antyrakietowej w Redzikowie

Amerykanie przejmują budowę tarczy antyrakietowej w Redzikowie koło Słupska. Do powstającej bazy przyjeżdżają kolejni specjaliści i sprzęt. W Redzikowie pracuje już grupa około trzydziestu inżynierów i specjalistów. Do tego organizowana jest specjalna grupa zajmująca się ochroną bazy. Amerykanie w tej sprawie ściśle współpracują z polskim Batalionem Ochrony Bazy, który na co dzień stacjonuje w Słupsku. Patrole w hummerach czuwają, by nikt nie wchodził na teren budowy. Z niemieckiego Wiesbaden wysłano też do Słupska lawetę z dwunastoma samochodami osobowymi, które mają być używane przez amerykańską obsługę bazy.

POTRZEBNY POLSKI PODWYKONAWCA

Firma, która wygrała przetarg na budowę infrastrukturę bazy szuka polskich podwykonawców, których zadaniem będzie budowa dróg i obiektów dla mundurowych. Ta część inwestycji będzie kosztować 183 mln dolarów. Pozostałą część, składającą się z radaru oraz wyrzutni uzbrojonych w rakiety SM II A, zainstaluje amerykańska firma po zakończeniu fazy typowych prac budowlanych.

BAZA W 2018 ROKU

Baza tarczy antyrakietowej w Redzikowie koło Słupska ma być gotowa w 2018 roku. Docelowo ma w niej służyć około trzystu żołnierzy Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych. Będzie to bliźniaczy obiekt do działającej już amerykańskiej bazy w Deveselu w Rumunii.

Przemysław Woś/mich
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj