ILS na lotnisku idzie do wymiany. Kłopoty mogą być przez pół roku

Systemy nawigacyjne do naprowadzania samolotów ILS wymieni Polska Agencja Żeglugi Powietrznej. Podróżni muszą przygotować się na to, że podczas złej pogody maszyny będą lądowały na innych lotniskach w Polsce.

Podobne kłopoty były jesienią ubiegłego roku, gdy lotnisko zmieniało system ILS z I na II kategorię.

ZAPLANOWANE PRACE

 

Prace będą prowadzone ponownie, bo system ILS składa się z dwóch elementów: odpowiadający za oświetlenie pasa startowego oraz system zasilania odpowiada lotnisko. Ta modernizacja została przeprowadzona w ubiegłym roku. Wówczas lotnisko zyskało ILS II kategorii, który pozwolił na lądowanie samolotów podczas złej pogody.

Anteny odbierające i wysyłające sygnał pilotom są własnością Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. – Urządzenie ILS, które obecnie jest wymieniane w Gdańsku, użytkowane było przez 15 lat – wyjaśnia rzecznik agencji Mikołaj Karpiński. – Prace celowo zaplanowaliśmy na wiosnę i lato, kiedy pogoda jest bardziej korzystna z punktu widzenia ruchu lotniczego – dodaje.

MOGĄ BYĆ KŁOPOTY

Prac nie można było przeprowadzić jesienią, bo wtedy lotnisko musiałoby być nieczynne. Wówczas przez pewien czas skrócono nawet pas startowy. Podróżni muszą teraz przygotować się na kłopoty. Gdy będzie mgła lub niski pułap chmur, samoloty będą przekierowane na przykład do Bydgoszczy czy Warszawy, tak jak było to w ostatnią środę.

Koszt wymiany urządzeń ILS to około 4 miliony złotych.

Grzegorz Armatowski/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj