Pseudokibice Arki Gdynia brutalnie zaatakowali fanów Gryfa Słupsk. Policja bezradna [FILM]

Osiem osób zatrzymanych, a kolejne aresztowania kwestią czasu. To bilans niedzielnej bijatyki pseudokibiców podczas piłkarskiego meczu Bałtyku Gdynia z Gryfem Słupsk.

Ze wstępnych informacji wynika, że kibiców Gryfa, których nie wpuszczono na gdyński stadion i oglądali mecz zza płotu Narodowego Stadionu Rugby, zaatakowali pseudokibice związani z Arką Gdynia.

NAGRANIA Z BIJATYKI

Filmy z bijatyki został udostępniony w internecie. Widać na nim jak grupa kilkudziesięciu osób wybiega z lasu i atakuje słupszczan. Na nagraniu widać, że dwie zwaśnione grupy próbuje rozdzielać kilkunastu policjantów. Robią to całkiem skutecznie, bo wymiana ciosów pomiędzy kilkunastoma osobami trwa jedynie kilkanaście sekund.

– Zatrzymaliśmy już ośmiu najbardziej agresywnych uczestników tego zajścia. Są w policyjnym areszcie. Kolejne zatrzymania są kwestią czasu. Dysponujemy bardzo dobrej jakości nagraniami, na podstawie których bez problemu wytypujemy kolejne osoby i, prawdopodobnie, postawimy im zarzuty udziału w nielegalnym zbiegowisku. Grozi za to do trzech lat więzienia – mówi oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdyni, Michał Rusak.

POLICJANTÓW BYŁO WIĘCEJ

Jak podkreśla Rusak, wbrew temu co widać na filmie zamieszczonym w internecie, meczu nie zabezpieczało kilkunastu, a kilkudziesięciu policjantów. Na filmie nie widać całego obiektu. Pozostałe grupy policjantów zabezpieczały go od innych stron i gdy otrzymały informację o zajściu, natychmiast wspomogły interweniujących funkcjonariuszy – mówi Rusak, zapewniając, że policjanci byli świadomi tego, że może dojść do tego typu zajść.

– Naszą czujność wzmogła informacja o tym, że kibice Gryfa nie zostaną wpuszczeni na stadion, w związku z czym będą prawdopodobnie oglądać mecz zza płotu – wyjaśnia.

RELACJA GRYFA

A oto relacja z wydarzeń zamieszczona przez kibiców Gryfa Słupsk na portalu extremesupporters.com:

„Do Gdyni na Bałtyk ruszamy na 16 aut, ponad 80 osób, droga w skromnej eskorcie spokojna. Podjeżdżamy pod stadion, wieszamy flagę, rozpoczyna się mecz. Z lasu wybiega sporo Arki, więcej niż nas, atakują przy 10 psach, stawiamy się, Arka trochę niezdecydowana, ci co do nas dobiegają są bici, wjeżdża więcej psów i Arka się wycofuje, ale rzucają kamieniami po drodze wyżywają się na dwóch furach, jedna wraca na lawecie. W tym czasie Lechia zostaje zawrócona przez psiarnie praktycznie już na wysokości stadionów (pozdro bracia), kilka osób jednak po wszystkim do nas dociera. Na powrocie jedna fura wali w d*** milicyjną kabarynę i jeszcze trochę stoimy w Gdyni, dalej już droga w małej eskorcie bez przygód. Podziękowania dla Bałtyku za parę spraw. Za tydzień w sobotę o 16:00 Gryf podejmuje Gwardię Koszalin”.


Sylwester Pięta/amo

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj