W Gdyni chcą parkingowej rewolucji. „Normą jest łamanie prawa przez kierowców”

Zmian w parkowaniu w centrum chce siedem gdyńskich organizacji. Wystosowali w tej sprawie petycję do urzędu miasta. Jak podkreślają przedstawiciele m.in. Stowarzyszenia Starowiejska, Rowerowej Gdyni czy grupy „Nie dla dzikiego parkowania”, na każde 1000 gdynian przypada 556 samochodów osobowych. – To znacznie więcej niż w podobnych, europejskich miastach. Liczba ta z roku na rok wzrasta, a efekty rezygnowania przez gdynian z transportu zbiorowego widać w całym mieście. Normą jest łamanie prawa przez kierowców, którzy stawiają swoje pojazdy wbrew przepisom, często stwarzając zagrożenie dla pieszych i innych uczestników ruchu. Blokują też drogi pożarowe, uniemożliwiając przejazd pojazdom uprzywilejowanym – tłumaczą sygnatariusze petycji.

CHCĄ WIĘKSZEJ STREFY PŁATNEGO PARKOWANIA

Dlatego też domagają się szeregu działań od urzędników. Jednym z pierwszych powinno być poprzedzone konsultacjami społecznymi poszerzenie Strefy Płatnego Parkowania o ulice szczególnie dotknięte „problemem parkingowym”. Jednocześnie powinien zostać wprowadzony ulgowy system opłat abonamentowych, tak aby na zmianach nie stracili mieszkańcy.

– Opłaty powinny obowiązywać też w sobotę, a podstrefy mogłyby powstawać nawet na pojedynczych ulicach. Chcemy również, by Straż Miejska reagowała na bieżąco na łamanie prawa przez kierowców, a nie jak jest to obecnie – czekała na zgłoszenie i realizowała je „w kolejności” zadanej przez dyspozytora. Takie patrole mogłyby działać we współpracy z policją – dodaje Łukasz Bosowski.

PARKOWANIE RÓWNOLEGŁE ZAMIAST SKOŚNEGO?

Wśród wniosków jest też stopniowe zastępowanie parkowania skośnego równoległym, ograniczanie możliwości parkowania na chodnikach oraz zagospodarowanie na zieleń działek miejskich służących obecnie za dzikie parkingi. Autorzy petycji wskazują również m.in. na potrzebę poprawy połączeń komunikacją miejską ścisłego śródmieścia. Podkreślają, że autobusy pomiędzy rejonem Dworca PKP/Hali Targowej i ul. Władysława IV przejeżdżają odcinek około 700-800 metrów bez zatrzymania, przez co nie obsługują takich miejsc jak środkowy odcinek ulicy Starowiejskiej, czy budynek Urzędu Miasta przy ul. 10 lutego.

PETYCJA ZOSTANIE PRZESTUDIOWANA

Petycja w czwartek wpłynęła do urzędu miasta. Sebastian Drausal, rzecznik magistratu zapewnia, że zostanie dokładnie przestudiowana. – Zawsze w takich sytuacjach analizujemy wnioski mieszkańców i konfrontujemy je z wnioskami innych grup. Zazwyczaj tak jest, że czemuś, o co stara się jedna grupa, kategorycznie sprzeciwia się inna, dlatego musimy być wyważeni w swoich działaniach. Poczyniliśmy już wiele kroków w kierunku uspokajania ruchu i ograniczania ruchu samochodowego. Jednym z najbliższych jest wprowadzenie stref „tempo 30” – tłumaczy Drausal.

Sylwester Pięta/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj