Adamowicz policzył straty po powodzi. Naprawa tramwajów naprawdę nas zaboli

po powodzi

10 i pół miliona złotych. Tyle, według wstępnych szacunków, wynoszą straty po piątkowej powodzi w Gdańsku. Dziś prezydent Paweł Adamowicz na nadzwyczajnej sesji rady miasta przedstawił raport podsumowujący akcję.
Paweł Adamowicz zapowiedział dziś, że do 2020 roku w Gdańsku powstaną cztery nowe zbiorniki retencyjne, trzy z nich mają odciążyć Potok Strzyża, który w trakcie powodzi wyrządził najwięcej zniszczeń.

DO REMONTU AŻ 6 TRAMWAJÓW

Reporter Radia Gdańsk sprawdził gdzie straty po powodzi są największe. Kosztowo najwięcej stracił Zakład Komunikacji Miejskiej, bo do generalnego remontu trafi aż sześć tramwajów, które zostały unieruchomione na zalanych torowiskach. Naprawa pochłonie około 3,5 miliona złotych.

Fot. materiały prasowe

SZKOŁY I PRZEDSZKOLA, ZBIORNIK I ZOO

Kolejne dwa miliony pochłoną kolejno: naprawy w szkołach i przedszkolach oraz zabezpieczenie zbiornika retencyjnego przy Subisława, gdzie przerwana została tama. 600 000 złotych kosztować będą naprawy na terenie zoo, 700 000 – oczyszczenie pozostałości po rozlewiskach, 680 tysięcy uszkodzenia energetyczne, wśród nich windy i elementy systemu Tristar i 610 tysięcy – naprawa strat w zieleni miejskiej.

po powodzi4

Fot. materiały prasowe

BUDYNKI KOMUNALNE

Naprawa uszkodzonych dachów i remont zalanych piwnic ma pochłonąć około 785 tysięcy złotych. Do miasta zgłosiło się już 29 rodzin, które ucierpiały materialnie na skutek nawałnicy. Zapewniono im już wsparcie socjalne, finansowe i prawne.

Maciej Bąk/ ap
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj