Zamiast w styczniu, rolnicy dopłaty dostali w czerwcu. To miała być „kara” za uczestnictwo w proteście

Polityczne naciski przy wypłacie dopłat bezpośrednich dla rolników? O to oskarża Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa Jan Bodak, rolnik ze Sztumu.
Jan Bodak twierdzi, że poprzednie władze agencji opóźniały wypłatę dopłat tym rolnikom, którzy uczestniczyli tzw. zielonym miasteczku. To protest, który zakończył się latem 2015 roku przy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Rolnik i związkowiec (jako wiceprzewodniczący Rady Wojewódzkiej Związku Rolników Indywidualnych i członek rady krajowej tej organizacji) w rozmowie z reporterem Radia Gdańsk przekonuje, że poprzednie władze agencji zastosowały prosty zabieg.

Najpierw dowiedziały się, kto uczestniczy w zielonym miasteczku, a następnie wszczęły u tych rolników kontrole. A jest taka zasada, że jeśli gospodarstwo jest kontrolowane, to trafia się na koniec kolejki wypłat dopłat bezpośrednich – wyjaśnia Jan Bodak.

ZAMIAST STYCZNIA – CZERWIEC

Jak tłumaczy, jego rodzina (gospodarstwo należy oficjalnie do dwóch córek i syna Jana Bodaka) pieniądze otrzymała dopiero w czerwcu, podczas gdy w poprzednich latach środki trafiały na ich konto nie później niż w styczniu. To powoduje problemy, bo w bardzo ważnym okresie, jakim jest wiosna, brakowało pieniędzy np. na nawozy, co oznacza mniejsze plony latem.

– Podobne skargi zgłaszało do mnie wielu innych protestujących rolników. To zwyczajna represja. Podobnie było w PRL-u, gdy również byłem działaczem. Teraz jest może delikatniej, ale to też represja – skarży się rolnik.

„BRAK POLITYCZNYCH NACISKÓW”

Obecny dyrektor pomorskiego oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Jarosław Wittstock, podkreśla, że nie są mu znane „żadne przypadki jakichkolwiek nacisków politycznych, których celem byłoby wszczynanie kontroli u protestujących w zielonym miasteczku”. Przyznaje jednak, że w tym roku pieniądze trafiły do rolników później niż w latach ubiegłych, gdy przesyłano je na początku roku.

Wyjaśnia, że opóźniona wypłata spowodowana była późno uruchomioną kontrolą administracyjną wniosków w związku z zmianą systemu teleinformatycznego. – Agencja i tak zmieściła się w terminie wymaganym przepisami. Czas na wypłatę pieniędzy mija z końcem czerwca – podsumowuje Jarosław Wittstock.

Sylwester Pięta/dr
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj