Spór prezesa słupskiego szpitala z NFZ. „Winni są nam ponad 300 tysięcy” kontra „sami prosiliśmy o dokumenty”

Narodowy Fundusz Zdrowia dementuje informacje prezesa Szpitala Wojewódzkiego w Słupsku. Andrzej Sapiński na antenie Radia Gdańsk twierdził, że pomorski NFZ nie zapłacił ponad trzystu dwudziestu tysięcy złotych za leczenie chorych na nowotwory w roku 2015. Chodziło między innymi o terapię herceptyną.

– Ta kwota to strata szpitala, myśmy podjęli karkołomną decyzję by to leczenie skredytować. Skończyło się tak, że w końcu fundusz nam nie zapłacił – podkreślał Andrzej Sapiński w Rozmowie Kontrolowanej w Radiu Gdańsk.

NFZ ZASKOCZONY

Wypowiedź prezesa Szpitala Wojewódzkiego w Słupsku spowodowała reakcję pomorskiego NFZ. – Jesteśmy bardzo zaskoczeni wypowiedzią pana prezesa. Muszę podkreślić, że w sumie na leczenie herceptyną szpital w Słupsku otrzymał w 2015 roku w sumie ponad 2,7 mln złotych. Zapłaciliśmy wszystko. Co więcej, chcę podkreślić, że to my na skutek skarg pacjentek ze Słupska, które wpływały do nas od połowy roku 2015, zwracaliśmy szpitalowi uwagę, że nie złożył nam żadnego wniosku, by ewentualnie ten program dofinansować. Pomijam już fakt, że późniejsze dokumenty składane przez szpital zawierały błędy, które trzeba było poprawiać – odpowiada rzecznik pomorskiego NFZ Mariusz Szymański.

„TE DZIEDZINY OBEJMUJEMY SPECJALNYM NADZOREM”

Prezes szpitala w Słupsku nie zmienia zdania. Podkreśla, że chodzi mu o wszystkie terapie w ramach programów lekowych. – Szpital ma jeden budżet i ja mam tu wiele pozycji spornych z NFZ. Podtrzymuję zdanie, że za programy lekowe w roku 2015 NFZ w Gdańsku jest nam winny 327 tysięcy złotych – dodaje Sapiński.

Dodaje do tego ponad 10 mln złotych za tak zwane nadwykonania, czyli usługi medyczne wykonane przez szpital ponad zawarty z Narodowym Funduszem Zdrowia kontrakt. – Ja muszę z całą mocą podkreślić, że leczenie nowotworowe i leczenie dzieci to są dziedziny objęte przez nas szczególnym nadzorem i na to naprawdę nie szczędzimy pieniędzy. Nie jest też tak, że prezes szpitala w Słupsku może sobie przypisać sukces w postaci programu leczenia zapalenia wątroby typu C – mówi Mariusz Szymański.

Rzecznik pomorskiego NFZ informuje również, że to była suwerenna decyzja dyrektora pomorskiego oddziału funduszu. – Zastosowaliśmy tutaj przyspieszony tryb konkursowy, by szpital ten kontrakt otrzymał. Chcę podkreślić, że w roku 2015 Szpital Wojewódzki w Słupsku w ogóle nie złożył oferty do takiego konkursu – dodaje Mariusz Szymański.

 

Przemysław Woś/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj