Kanały jak w Holandii. Ambitny pomysł na zagospodarowanie podmokłych łąk w gminie Kosakowo

2000 jachtów zacumuje w ekologicznej marinie na podmokłych łąkach wokół Mostów i Rewy w gminie Kosakowo. Budowa ma ruszyć za trzy lata o inwestycji zwanej pod nazwą „Nowa Holandia” opowiada nam Marek Lis mieszkaniec Rewy w rozmowie z Anną Rębas.


Na terenie Rewy i Mostów, z wykorzystaniem sieci istniejących rowów melioracyjnych zbudowanych przez holendrów na tych ziemiach, zostanie stworzona jedyna taka w Polsce przystań z miejscem na 2 tys. jachtów (o wysokości od 1 do 1,5 metra, szerokości do 3 metrów i długości do 8 metrów, czyli takich, jak większość popularnych jednostek), ekologiczna i – jak przekonuje główny autor koncepcji – rewolucyjna na wielu poziomach.

BAZA TURYSTYCZNA

– Nie będziemy kupować gruntów od rolników. Każdy z 81 właścicieli będzie na swojej działce kierownikiem części przystani – opowiada Lis. – Chcemy stworzyć w Kosakowie bazę turystyczną z prawdziwego zdarzenia. Będzie to wspaniałe miejsce rekreacji dla mieszkańców. Zgodnie z tym założeniem na gruntach przekształconych w działki budowlane (ich właściciela mają możliwość podzielenia swojej ziemi, wydzierżawienia ich lub sprzedaży inwestorom) mają powstać bary, pensjonaty i inne obiekty usługowe, które stworzą miejsca pracy i bezpośrednie źródło dochodów dla mieszkańców. Wstęp na teren mariny ma być bezpłatny, ale za przepłynięcie przez śluzy trzeba będzie zapłacić. Będziemy pobierać tzw. „śluzowe”. Chcemy też wyczarterować wiele jednostek, by zarażać Polaków miłością do morza i żeglarstwa – dodaje autor koncepcji.
 
TROCHĘ HISTORII

Holendrzy, którzy przed wiekami na podmokłych łąkach wykopali kanały i rowy melioracyjne zaczęli coś, co teraz można wykorzystać. Kanały już są. Wymagają teraz umocnienia i zagospodarowania, tłumaczy Lis. Pojawił się też pomysł wykorzystania nieużytkowanych terenów jako podziemnych zbiorników gazu.

– Mieszkańcy Rewy i Mostów zbuntowali się przeciw zamiarowi wybudowania kawern – mówi inicjator koncepcji stworzenia w gminie Kosakowo Ekomariny. – Odnaleźliśmy informacje o tych Holendrach i sieci historycznych kanałów z XVI w., częściowo zachowanych. I tak to się zaczęło. Pojechaliśmy do miejscowości Giethoorn, nazywanej Wenecją Holandii, gdzie nie ma żadnych dróg, a jedynymi szlakami komunikacyjnymi są kanały. Niewielką wioskę co roku odwiedza około miliona gości – podkreśla Lis.

ROZWÓJ TURYSTYKI WODNEJ

Okolice Rewy, Mostów, Rumi czy Wejherowa są praktycznie niewykorzystywane pod względem turystyki wodnej, mimo że są w sąsiedztwie zatoki. Pomysłodawcy „Nowej Holandii” chcą to zmienić, tworząc centrum żeglarstwa. Ich zdaniem wydłuży to sezon turystyczny z dwóch do kilku miesięcy.

Ekomarina jest też pomyślana jako swego rodzaju zbiornik retencyjny dla gmin Kosakowo, Reda, Rumia oraz Gdyni Chyloni, które regularnie cierpią na podtopienia.

ZABEZPIECZENIE PRZED PODTOPIENIAMI
 
– Chcemy zainstalować na terenie mariny śluzę, która będzie odprowadzać część wody z tych obszarów – wyjaśnia pomysłodawca koncepcji. Spotkaliśmy się już z: Urzędem Morskim, Marynarką Wojenną, Wydziałem Melioracji i Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Jesteśmy dobrej myśli. Zaproponowaliśmy umocnienia drewniane. Na terenie, który docelowo ma objąć obszar około 600 ha, powstaną trasy spacerowe i ścieżki rowerowe, ale zależy nam na tym, by natura miała tu ważny głos. W porozumieniu z ekologami stworzymy korytarze dla dzikiej zwierzyny, naturalne siedliska dla ptaków – tłumaczy Lis.

POTRZEBA 100 MLN ZŁ
 
Koszt budowy nowej mariny to ok. 100 mln zł. Część pieniędzy pochodzić będzie z funduszy unijnych oraz Urzędu Marszałkowskiego. Inwestycję wesprze również z budżetu gmina Kosakowo. W planach jest również wykupienie melioracji kanałów, a jeszcze w tym roku wykonana zostanie ewidencja geodezyjna.

Anna Rębas/puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj