Nasza słuchaczka Natalia weszła do lasu. A tam kilkadziesiąt bochenków chleba. O co chodzi? [POSŁUCHAJ]

Na nietypowe znalezisko natknęła się nasza słuchaczka Natalia, która postanowiła wybrać się na spacer po lesie. Na jednej z polan zauważyła kilkadziesiąt bochenków chleba.

– Na środku polany w lesie leżała sterta chleba. Byłam bardzo zaintrygowana, w jakim celu to pieczywo zostało tam wysypane. Pierwszą moją myślą było to, że jest to chleb niesprzedany, czyli znak naszych czasów, że tyle jedzenia się marnuje i ląduje w lesie – relacjonuje nasz słuchaczka.

 

ZAGADKA ROZWIĄZANA

To jednak nie sprawka lekkomyślnych piekarzy, ale leśników. – Nasz pracownik, który zajmuje się zwabianiem zwierzyny, specjalnie wysypał ten chleb dla zwabienia dzików bardziej w głąb lasu – tłumaczy Łukasz Plonus z Nadleśnictwa Gdańsk.

Dlaczego akurat chleb? Odpowiedzi na to pytanie szukał nasz reporter – Sebastian Kwiatkowski:

SETKI DZIKÓW

Według specjalistów w samych tylko obwodach łowieckich w rejonie Nadleśnictwa Gdańsk żyje prawie 700 dzików. 240 jest co roku odstrzeliwanych. Ponad 70 traci życie pod kołami pociągów na trasie Pomorskiej Kolei Metropolitalnej. Tyle samo w Gdańsku jest odławianych i przenoszonych w inne miejsca.

Sebastian Kwiatkowski/jK

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj