Niepewne trójmiejskie przejścia dla pieszych. Tu nie czujemy się bezpiecznie [RAPORT]

pasy1

W województwie pomorskim ponad 20 proc. wypadków z udziałem pieszych miało miejsce „na pasach”. Szczególnie narażone są osoby starsze, które ukończyły 65. rok życia. Dlatego warto wsłuchać się w ich głos, gdy mówią, że w Gdańsku, Gdyni i Sopocie „zielone światła świecą się za krótko”.

Innymi czynnikami, na którymi jednak nie skupialiśmy się w raporcie, są stan oznakowania oraz oświetlenie przejść dla pieszych. Urwane znaki, wytarte zebry lub ich pozostałość w miejscach, gdzie przejścia zlikwidowano, mogą wprowadzić w błąd. Takie błędy przypłaca się zdrowiem, a nawet życiem.

ŚMIERTELNE WYPADKI NA PASACH

Według badań Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, w roku 2014 na polskich drogach zginęło 1116 pieszych, co stanowi 34 proc. ogółu ofiar śmiertelnych, 8397 osób odniosło obrażenia ciała, w tym 3009 ciężkie. W tym samym okresie w województwie pomorskim na drogach zginęło 45 pieszych (24 proc. ogółu ofiar śmiertelnych), 599 odniosło obrażenia ciała, w tym 111 ciężkie.

Najniebezpieczniejszymi powiatami w okresie 5 lat poprzedzających publikację danych (rok 2015) były miasto Słupsk (67 poszkodowanych), powiat lęborski (54 poszkodowanych), powiat wejherowski (53 poszkodowanych), powiat kartuski (51 poszkodowanych). Do wypadków dochodzi najczęściej w rejonie zabudowanym. W 23 proc. przypadków miejscem wypadku było przejście dla pieszych. 15 proc. ogółu rannych i 38 proc. ogółu ofiar śmiertelnych stanowiły osoby, które przekroczyły 65 rok życia.

Dla porównania, według danych dostarczonych przez policję, w 2015 roku w samym tylko Gdańsku doszło do 56 kolizji i 57 wypadków drogowych na przejściach dla pieszych. Zginęły dwie osoby a 56 zostało rannych. W roku ubiegłym (2016) było jeszcze gorzej. Doszło do 48 kolizji i 74 wypadków drogowych. Zginęło pięć osób a 74 zostały ranne. To najlepiej pokazuje, że sprawa przejść dla pieszych nie jest błahostką i nie chodzi jedynie o wygodę „garstki staruszków”, którzy nie chcą czekać na wysepkach w drodze do sklepu, kościoła czy urzędu.

pasy1ok1Skrzyżowanie al. Grunwaldzkiej z ul. Pomorską w Gdańsku Fot. Radio Gdańsk/Dominika Raszkiewicz

NIEPEWNE TRÓJMIEJSKIE PRZEJŚCIA DLA PIESZYCH

Dziennikarze Radia Gdańsk udali się na ulice Gdańska Sopotu i Gdyni, by ocenić sytuację i wysłuchać głosów mieszkańców Trójmiasta. Na tej podstawie sporządziliśmy listę Niepewnych Trójmiejskich Przejść dla Pieszych, a zatem takich przejść, które zdaniem przechodniów nie zapewniają im należytego komfortu i/lub bezpieczeństwa.

Gdańsk

1.    Skrzyżowanie al. Żołnierzy Wyklętych i al. Grunwaldzkiej. Problem: światła zapalają się kolejno, ale tak, że nie sposób przebyć al. Grunwaldzkiej za jednym razem (przejście dwuetapowe). Narzekają na nie tylko ludzie starsi.
2.    Skrzyżowanie al. Grunwaldzkiej i ul. Miszewskiego. Problem: starsze osoby twierdzą, że czas trwania zielonego światła jest zbyt krótki.
3.    Skrzyżowanie ul. Partyzantów i al. Żołnierzy Wyklętych. Problem: na pokonanie jedni jest 10 sekund, co daje 20 sekund na pokonanie obu pasów ruchu i pasa zieleni al. Żołnierzy Wyklętych.
4.    Skrzyżowanie ul. Nowe Ogrody, ul. Pohulanki, ul. Kartuskiej i ul. Powstańców Warszawskich, okolice szpitala. Problem: za krótko zielone światło świeci się na przystanku na Nowych Ogrodach (do szpitala) – 28 sekund.
5.    Skrzyżowanie ul. Hucisko z ul. Wały Jagiellońskie. Problem: dwuetapowym przejściem połączonym z przystankiem tramwajowym na Wałach Jagiellońskich przechodzi się przez ok. 2 minuty – przez pierwszą część ok. 30 sekund, akurat gdy na drugiej części przejścia zapala się czerwone światło.
6.    Róg ul. Toruńskiej i ul. Okopowej przy Urzędzie wojewódzkim. Problem: Zielone światło świeci się zbyt krótko – 15 sekund, gdy przejście zajmuje o 5 sekund dłużej.
7.    Rondo im. Ofiar Katynia w okolicy Placu Zebrań Ludowych. Problem: na przejściu na al. Zwycięstwa jest zbyt duży rozstrzał czasowy między poszczególnymi częściami przejścia. W minutę od Placu Zebrań można dojść do przystanku tramwajowego między jezdniami. Łącznie idzie się ponad dwie minuty (to ważne przejście dla seniorów, którzy dojeżdżają tramwajem na cmentarz garnizonowy).
8.    Skrzyżowanie al. Grunwaldzkiej z ul. Pomorską. Problem: Zebra podzielona jest na dwie części oddzielone wyspą – w jednej światło zapala się automatycznie i pali przez 26 sekund, w drugiej tylko na żądanie na zaledwie 8 sekund. To, że sygnalizatory świecą się w innych kolorach, powoduje dezorientację. Dodatkowo od strony Żabianki w stronę Parku Oliwskiego zebra zaczyna się na ścieżce rowerowej – pieszym zdarza się stać na ścieżce.
9.    Przejście przez al. Grunwaldzką między ul. Opata Jacka Rybińskiego a ul. Obrońców Westerplatte. Problem: osoby starsze twierdzą, że zielone światło świeci się za krótko – 15 sekund. Przejście zajmuje ok. 20 sekund osobom młodym.
10.    Dwuetapowe przejście przez ul. Piastowską (przy McDonaldzie). Problem: Światła palą się 12 sekund, podczas gdy na przejście całości senior potrzebuje co najmniej 16 sekund. Z niebezpieczeństw warto zwrócić uwagę na poruszające się po ścieżce obok rowery oraz fakt, że kiedy dla pieszych zapala się zielone światło, samochody skręcające z ul. Grunwaldzkiej mają „zieloną strzałkę”.
11.    Skrzyżowanie ul. Wita Stwosza z ul. Derdowskiego. Problem: nieco zbyt krótko pali się zielone światło – ok. 14 sekund., podczas gdy pokonanie przejścia zajmuje ok. 18 sekund.

Gdynia

1.    Zbieg ulic Władysława IV i Armii Krajowej. Problem: zmienny czas świecenia się zielonego światła na przejściu wzdłuż ul. Władysława IV. Światło świeci się minutę lub 25 sekund, co bywa dezorientujące.
2.    Zbieg ulic Władysława IV i Armii Krajowej, dwuetapowe przejście przez ul. Władysława IV. Problem: Zielone światło świeci się zbyt krótko – 25 sekund. Większość pytanych odpowiadała, że nie jest w stanie pokonać tego przejścia za jednym razem.  
3.    Skrzyżowanie ul. 10 Lutego i ul. Świętojańskiej. Problem: zielone światło świeci się za krótko – 17 sekund. Problem z pokonaniem przejścia mają nawet młodzi ludzie.
4.    Przedłużenie ul. 10 Lutego na Skwerze Kościuszki. Problem: złe oznaczenie przejścia – brak sygnalizacji świetlnej, brak widocznych pasów.

Sopot

1.    Dwuetapowe przejścia przez al. Niepodległości po prawej i lewej stronie wylotu ul. Jana z Kolna. Problem: Zbyt krótko świecą się zielone światła – 16 sekund. Dodatkowo starsi mieszkańcy osiedla przy al. Niepodległości skarżą się, że przejścia u wylotu ul. Jana z Kolna i wylotu ul. 3 Maja są zbyt oddalone od siebie (ok. 500 metrów), co m.in. utrudnia dojście do popularnego sklepu sieci „Biedronka”.
2.    Jednoetapowe przejścia przez al. Niepodległości u wylotu ul. 3 Maja. Problem: zielone światła świeci się za krótko – 16 sekund. Osoby starsze muszą w pośpiechu pokonywać ostatnie metry. Jest to też „trudne” skrzyżowanie dla kierowców.
3.    Jednoetapowe przejścia przez al. Niepodległości u wylotu ul. Podjazd. Problem: Zbyt krótko świecą się zielone światła – 16 sekund.
4.    Skrzyżowaniu ul. Kościuszki, ul. Dworcowej i ul. Władysława Jagiełły. Problem: utrudniona widoczność. Zaraz przy przejściu dla pieszych znajdują się miejsca parkingowe. Zaparkowane samochody zasłaniają kierowcom pieszych, a pieszym mogą uniemożliwiać ocenę sytuacji na jezdni.
5.    Ul. Jana z Kolna, wiadukt przy przystanku SKM Sopot Wyścigi. Problem: Jedne oznaczone przejście znajduje się na szczycie wiaduktu, na zakręcie, co utrudnia widoczność kierowcom. Pasażerowie SKM przechodzą przez jezdnię w miejscach niedozwolonych – zdarza się, że przez torowisko. Mieszkańcy postulują, by powstała kładka nad torami.
6.    Rondo Niemena. Problem: kierowcy skarżą się na pieszych – głównie młodych ludzi (w pobliżu znajduje się uczelnia), którzy potrafią wtargnąć na przejście dla pieszych. Dodatkowo przy przejściach dla pieszych znajdują się ścieżki rowerowe.

Powyższa lista nie jest listą pełną (wybraliśmy tylko te miejsca, które wskazywano nam najczęściej). Cały czas czekamy na Państwa opinie i zachęcamy do dyskusji mieszkańców innych pomorskich miejscowości.

Puch
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj