Amerykańska baza w Redzikowie w przyszłym roku będzie gotowa. „Teraz budynki idą w górę”

Budowa amerykańskiej bazy w Redzikowie na półmetku. Tarcza antyrakietowa pod Słupskiem ma być gotowa już za rok.

Dowódca bazy pułkownik Rick Gillbert w rozmowie z reporterem Radia Gdańsk podkreśla, że prace idą zgodnie z planem i budowa jest mocno zaawansowana. – Jesteśmy w połowie planu, wszystko idzie zgodnie z harmonogramem. Budowa zakończy się późną wiosną przyszłego roku. Do tej pory sporo prac odbywało się pod ziemią, teraz budynki idą w górę. Będzie tu też coraz więcej naszych żołnierzy – zaznacza. W jednostce w Redzikowie docelowo służyć ma około trzystu żołnierzy Marynarki Wojennej USA. Budowa amerykańskiej bazy pod Słupskiem kosztować ma około trzystu milionów dolarów.

SUKCES W RUMUNII

 

Gotowość bojową tarcza antyrakietowa ma osiągnąć w połowie przyszłego roku. Amerykanie zajmują środkową, wewnętrzną część byłego lotniska pod Słupskiem. Wokół części amerykańskiej już funkcjonuje polska jednostka Batalion Ochrony Bazy, która zajmuje się zabezpieczeniem tarczy antyrakietowej. Tu też cały czas trwa budowa wyposażenia jednostki oraz niezbędnej infrastruktury. Do Słupska przyjechała delegacja z rumuńskiego miasta Deveselu. Tam działa już od roku bliźniacza amerykańska baza antyrakietowa.

– Sporo zyskaliśmy na jej powstaniu. Trzy lata temu miasto nie miało bieżącej wody i kanalizacji oraz gazu. W to wszystko zainwestował dla nas nasz rząd we współpracy z Amerykanami. Służy u nas około 250 żołnierzy przebazowanych do Rumunii z Neapolu. Część mieszka w bazie, część w mieście. To była dla nas dobra inwestycja, zyskaliśmy gospodarczo. 75 naszych mieszkańców pracuje na terenie amerykańskiej jednostki – mówił burmistrz Deveselu Ion Aliman.

„NA RAZIE BRAK KORZYŚCI”

– Chciałabym mieć podobne pozytywne wrażenia, ale na razie baza nie przynosi nam większych, wymiernych korzyści. Uciekają od nas inwestorzy, teraz jeszcze nie wiadomo na kiedy odsuwana jest budowa S6. Niestety z korzyści i współpracy z kolejnymi rządami na razie mamy obietnice, zapowiedzi i deklaracje, ale konkretów brak – mówi wójt gminy wiejskiej Słupsk Barbara Dykier.  

 

Przemysław Woś/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj