Były alkoholik może być krwiodawcą. Mieszkaniec Słupska wygrał sądową batalię

Mieszkaniec Słupska wygrał sądową batalię z Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. Bank krwi odmówił mężczyźnie możliwości bycia krwiodawcą, bo 53-latek przyznał się do wyleczenia z alkoholizmu oraz kuracji psychiatrycznej. Wcześniej oddawał krew bez przeszkód. Bogdan Ż. skierował sprawę na drogę prawną i w piątek Sąd Okręgowy w Słupsku przyznał mu rację. – Oddałem ponad 13 litrów krwi. Nie było do mnie zastrzeżeń. W 2011 roku odmówiono mi takiej możliwości. Jak usłyszeli „alkoholik”, to zaczęli mnie traktować z góry. Nieważne, że ja wyszedłem z tego i już osiem lat nie piję. Nie wiedzą, jaki to wysiłek, być niepijącym alkoholikiem. Chcę, żeby to był przykład dla innych ludzi z podobną przeszłością – mówił przed ogłoszeniem wyroku Bogdan Ż.

„MAM SATYSFAKCJĘ. SĄ ZASADY”

Sędzia Beata Kopania uznając pozew byłego krwiodawcy za zasadny podkreśliła, że sąd badał powody odmowy przyjęcia od niego krwi i nie znalazł podstaw, by uznać decyzję za zgodną z prawem. – Sąd oparł się na rozporządzeniu ministra zdrowia z 2015 roku. Nie ma tam zapisów wykluczających powoda jako osobę, która nie może być krwiodawcą. Proszę jednak traktować ten wyrok tylko w odniesieniu do tamtej odmowy z 2011 roku i tylko do pana Bogdana Ż. W przypadku zgłoszenia się teraz do punktu krwiodawstwa, musi pan przejść normalną procedurę, jak każda inna osoba – podkreślała sędzia Beata Kopania.

– Mam satysfakcję, że udało mi się doprowadzić sprawę do końca. Są zasady. Ja już i tak krwi nie będę oddawał, ale cieszę się z tego wyroku – mówił Bogdan Ż.

Wyrok nie jest prawomocny. Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Słupsku może się od niego odwołać, ale nie wiadomo czy to zrobi. Przedstawiciela centrum nie było podczas ogłoszenia wyroku.

Przemysław Woś/mich
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj