Nagrać filmik i umieścić go w sieci, czyli agresja dzisiejszych gimnazjalistów

„Brutalna bójka nastolatków. Zmasakrowany uczeń w szpitalu”, „Gimnazjalistki z Bytowa pobiły się po lekcjach”, „Tak młodzież rozładowuje energię – bójka nastolatków na oczach publiczności”, „Najmłodszy z uczestników ustawki miał 14 lat…”. To tylko niektóre z tytułów, jakie możemy znaleźć w prasie i internecie. Przy czym każde z tych zdarzeń zostało nagrane i opublikowane w sieci.

W obliczu ostatnich głośnych wydarzeń z gdańskiego Chełma, gdzie dwie nastolatki brutalnie pobiły pod szkołą swoją koleżankę na oczach rówieśników, szukamy odpowiedzi na pytania, skąd wśród dzisiejszej młodzieży takie zachowania i dlaczego nagrywanie aktów agresji i „wpuszczanie ich do sieci” stało się powszechną „zabawą” dzisiejszych gimnazjalistów.

SKĄD TA  AGRESJA?

Przemoc i agresja wśród młodzieży nie są niczym nowym.  – Przemoc zawsze była. To nie jest tak, że ona się nagle ukuła nie wiadomo skąd – mówi Ireneusz Stawiński, wiceprezes fundacji „Po drugie” – pomagającej młodzieży zagrożonej wykluczeniem społecznym.  Powodów zachowań agresywnych może być bardzo wiele. Agresja jako reakcja obronna czy sposób na udowodnienie swojej wartości innym jest wśród nastolatków powszechnym zjawiskiem. Zachowania agresywne mogą także wynikać z lęku przed okazaniem słabości przed rówieśnikami. Agresja staje się sposobem rozwiązywania problemów młodych, dojrzewających i często niewierzących w siebie, ludzi.

– Adolescencja to etap życiowy, w którym kształtuje się tożsamość młodego człowieka. To czas, w którym nastolatek w sposób szczególny poszukuje aprobaty wśród swoich rówieśników. W celu poszukiwania akceptacji w grupie często podejmuje zachowania ryzykowne, które mogą zagrażać nie tylko jego bezpieczeństwu, ale i innych. Zachowania te mogą być zróżnicowane, od subtelnych form przemocy po te brutalne i drastyczne – mówi Aleksandra Dymowska, psycholog i pedagog.

Nie zapominajmy, że dzisiejsze środki masowego przekazu wręcz „ociekają” przemocą i brutalnością. Nastolatkowie, którzy bez internetu i mediów społecznościowych nie potrafią funkcjonować, uodparniają się na sceny przemocy, w pewnym sensie inspirują się nimi. Nie od dziś również wiadomo, że dziecko uczy się poprzez naśladownictwo. Dzieci naśladują dorosłych, szczególnie wtedy, gdy widzą, że dane metody rozwiązywania konfliktów skutkują. Areną agresywnych zachowań  najczęściej okazuje się być szkoła, miejsce w którym młodzi ludzie narażeni są na ciągłe oceny, także ze strony swoich rówieśników.

NAGRANE I UDOSTĘPNIONE W SIECI

Przypadek jaki parę dni temu miał miejsce przed Gimnazjum na gdańskim Chełmie nie jest odosobniony. W internecie możemy znaleźć wiele podobnych przykładów agresywnych zachowań nastolatków wobec swoich rówieśników. Większość z nich udokumentowana jest filmami nakręconymi przez obserwującą wszystko młodzież. Do takich wydarzeń dochodzi zazwyczaj się na oczach grupki rówieśników, która zamiast pomóc, dodatkowo kibicuje oprawcy.

– Większość czynów karalnych noszących znamiona przemocy jest popełniana przez młodocianych w grupie. Wyjaśnienie może stanowić zjawisko rozproszonej odpowiedzialności czy tzw. efekt widza. Wiąże się to z obniżeniem poziomu prawdopodobieństwa zareagowania na krzywdę –  tłumaczy Aleksandra Dymowska.

Takie nagrania już w chwilę po zdarzeniu wrzucane są do sieci, na portale społecznościowe czy kanał You Tube.

– Nieograniczony dostęp do social mediów stał się powszechnym kanałem komunikacji młodego pokolenia. Informacja, która zamieszczana jest w sieci jako krótka relacja w formie posta, zdjęcia czy filmu umożliwia zyskanie natychmiastowej aprobaty wśród innych oraz zaspokaja potrzebę przynależności do grupy. Możliwość błyskawicznego podzielenia się informacją wiąże się z uzyskaniem równie szybkiej odpowiedzi w postaci komentarza czy „lajka”, który często bywa wzmocnieniem nie zawsze pożądanego zachowania nastolatka –  dodaje pani psycholog.

AGRESYWNA PŁEĆ PIĘKNA

Według danych z dokumentacji szkół zbadanych przez Najwyższą Izbę Kontroli, najwięcej zachowań patologicznych występuje w gimnazjach. W ostatnich latach wzrosło natężenie tzw. cyberprzemocy, czyli agresji z wykorzystaniem mediów elektronicznych. I nie są to tylko filmy wrzucane do sieci, ale także SMS-y, maile, upublicznianie ośmieszających zdjęć czy prywatnych materiałów.

Coraz częściej uczestnikami zachowań agresywnych i bójek wśród nastolatków są dziewczyny, co pokazuje choćby przypadek z ostatnich dni. Rzecznik prasowy Komendy Głównej Policji insp. Mariusz Cierka mówi, że na 13 tys. popełnianych przestępstw, 2600 to czyny popełnione przez dziewczęta. – Dziewczyny wchodzą w role, które kiedyś przypisywaliśmy chłopcom – dodaje.

– Te bójki dziewcząt są bardziej spektakularne. Kobiety były zawsze uważane za te miłe, grzeczne. Chłopcy chcą dominować i udowadniają to czasem jednym ciosem. Natomiast dziewczyny potrafią intrygować, włączać w to dużą grupę osób, żeby osiągnąć swój cel – zauważa Ireneusz Stawiński z Fundacji „Po drugie”.

 

                                Katarzyna Hirsz/puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj