Samotny, niepełnosprawny, bez rodziców, a mimo to pomagał innym. Teraz Janek z Bytowa może trafić na bruk

Niepełnosprawny mieszkaniec Bytowa może trafić na ulicę. Gmina wypowiedziała 38-latkowi umowę najmu lokalu socjalnego, bo ten zaczął więcej zarabiać i nie mieści się w kryterium dochodowym.

Jest samotny i niepełnosprawny, stracił rodziców i wkrótce może stracić jedyne mieszkanie – 22-metrowy lokal socjalny. Jan Wiczkowski z Bytowa dostał od gminy wypowiedzenie umowy najmu, bo zaczął zarabiać i przekroczył kryterium dochodowe o 800 złotych.

NIEPEŁNOSPRAWNY WALCZY O MIESZKANIE

38-latek ma nakaz opuszczenia mieszkania do końca czerwca. Jak twierdzi, nie stać go na wynajęcie prywatnego lokalu, nie kwalifikuje się także na mieszkanie komunalne, więc obawia się, że ostatecznie trafi na bruk. – Przepisy przepisami, w porządku, ale powinni dać mi jakieś mieszkanie. Tym bardziej, że jestem osobą niepełnosprawną i mam schorzenia, które są dosyć poważne. Walczę o to prawo, że mi się należy mieszkanie jakieś inne, tymczasowe, aż do momentu, gdy się usamodzielnię finansowo. A oni nie, chcą po prostu ze mnie zrobić osobę bezdomną – mówi Radiu Gdańsk Jan Wiczkowski.

Mężczyzna tłumaczy, że nie jest gotowy do wynajęcia prywatnego mieszkania. – Nie stać mnie na takie rozwiązanie. Zarabiam około 1800 złotych. Wynajęcie lokalu w Bytowie to przynajmniej 1000 złotych plus opłaty. Do tego dużo wydaję na leki i mam jeszcze kredyt na laptopa. Złożyłem wniosek o mieszkanie w Bytowskim Towarzystwie Budownictwa Społecznego, ale tam na razie żadnych lokali dla mnie nie ma. To jest ciężki dla mnie temat, bo nie wiem co robić – dodaje Wiczkowski.

GMINA CHCE POMÓC

Urząd Gminy w Bytowie tłumaczy, że nie zostawi niepełnosprawnego 38-latka na ulicy. Teresa Cieplik, kierownik Działu Mienia Komunalnego w bytowskim ratuszu podkreśla natomiast, że mężczyzna ze swoim dochodem nie może dłużej mieszkać w lokalu socjalnym. – Na razie ma zgodę na mieszkanie do końca czerwca. My będziemy jeszcze analizować jego sytuację, bo w międzyczasie wpłynął kolejny wniosek od pana Wiczkowskiego, że złożył podanie o lokal w naszej spółce BTBS. Również Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej napisał do nas pismo w sprawie Wiczkowskiego, że powinien on pozostać w mieszkaniu socjalnym. Więc burmistrz będzie analizował jego sytuację i będziemy się starali znaleźć jakieś wyjście dla tego człowieka – zapewnia kierownik.

POMAGAŁ INNYM, TERAZ SAM LICZY NA WSPARCIE

Jan Wiczkowski od 6 roku życia ma umiarkowany stopień niepełnosprawności. Mimo swoich problemów zdrowotnych, przez ostatnie lata pomagał innym potrzebującym w Bytowie. Zbierał dla nich pieniądze na remonty i wyposażenie mieszkań. – Ja wiem, że sam nie jestem w pełni sprawny i nie myślę jak wszyscy, tym bardziej potrzebuję pomocy od osób, które zajmują się tym zawodowo – mówi 38-latek.

Paweł Drożdż/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj