W Bytowie nie chcą betonowania lasu. Miasto chce zalać asfaltem popularny leśny szlak pieszo-rowerowy [ZDJĘCIA]

Asfalt w środku lasu. Władze Bytowa chcą wylać nawierzchnię bitumiczną na bardzo popularnym, leśnym szlaku pieszo-rowerowym. Inwestycji mocno sprzeciwia się spora grupa mieszkańców. Zebrali już w tej sprawie 1500 podpisów.

Na 12-kilometrowym odcinku obecnie utwardzonej drogi, biegnącej dawnym nasypem kolejowym i malowniczymi terenami wokół Bytowa, ma powstać asfaltowa droga rowerowa, łącząca Bytów z Pomyskiem.

NAWIERZCHNIA DLA WSZYSTKICH

Zdaniem miasta, obecnie utrzymanie nasypu pochłania coraz więcej pieniędzy, dlatego trzeba przeprowadzić kompleksową inwestycję. Taką ma być właśnie nowa ścieżka rowerowa. Droga ma być wykonana w całości z asfaltu, co spowoduje, że będzie dostępna nie tylko dla biegaczy. – Nie ma takiego poparcia dla pozostawienia szutru wśród rowerzystów, rolkarzy, deskorolkarzy czy spacerowiczów. Wszyscy są za asfaltową nawierzchnią. Natomiast grupa biegaczy wyczynowych, co z resztą rozumiem, oczekuje, że będzie szuter – mówił Radiu Gdańsk Ryszard Sylka, burmistrz Bytowa.

ASFALTOWANIE LASU

Pomysł budowy nowej ścieżki rowerowej z Bytowa do Pomyska spotkał się z mocnym protestem ze strony mieszkańców, którzy uważają, że zalanie 12-kilometrowego odcinka asfaltem zamieni urokliwe leśne i rekreacyjne tereny w nową część obwodnicy Bytowa. – Jeżeli tam będzie asfalt, to wiadomo, że zwiększy się ruch pojazdów, motocykli i będzie tam niebezpiecznie. Myślę, że nie potrzeba tego asfaltu – mówił Stanisław Majkowski, prezes Klubu Biegacza Goch w Bytowie. – Zrobi się tutaj droga publiczna. Nigdy już nie wróci urok tej ścieżki – dodaje Hanna Nowicka z tego klubu.

– Asfalt w środku lasu to jakieś kuriozum – buntuje się Krzysztof Sławski, radny Prawa i Sprawiedliwości w powiecie bytowskim. – Jeżeli zobaczymy tę drogę, ona przebiega przez lasy, wokół jezior i wyjątkowej roślinności. W pewnym momencie burmistrz podjął decyzję bez konsultacji społecznych, bez rozmów, bez pytania się mieszkańców – podkreśla.

Burmistrz przyznaje, że przy tego typu inwestycji nie zorganizował konsultacji społecznych, ale projekt budowy asfaltowej ścieżki rowerowej z Bytowa do Pomyska był wielokrotnie dyskutowany na sesjach rady. – Od 4 lat o tym mówiliśmy, wielokrotnie na sesjach rady, w ramach Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego i nie było żadnych uwag w tym czasie, gdy mówiliśmy, że wykonamy to w technologii bitumicznej – tłumaczy Ryszard Sylka.

1500 PODPISÓW

Mieszkańcy Bytowa i okolic zbierają podpisy przeciwko budowie nowej drogi. Obecnie mają ich ponad 1500. Chcą przekazać pismo burmistrzowi, aby wstrzymał się z realizacją inwestycji lub poszukał innych miejsc w Bytowie, gdzie można wybudować nową ścieżkę rowerową. Budowa 12-kilometrowego odcinka drogi rowerowej z Bytowa do Pomyska ma kosztować 4 miliony złotych. Jeśli miasto zdobędzie dofinansowanie na jej realizację, to prace ruszą w przyszłym roku.

Posłuchaj materiału:

Paweł Drożdż/hb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj