Skarpa osunęła się 4 miesiące temu. A ulica Sędzickiego na Kamiennej Górze nadal czeka na remont

Cztery miesiące wymiany dokumentów, zamawiania kolejnych ekspertyz i nadal tak naprawdę nie wiadomo, kiedy naprawiona zostanie ul. Sienkiewicza na Kamiennej Górze w Gdyni. To właśnie tam pod koniec lutego zarwała się jezdnia i runęła na znajdujący się poniżej budynek przy ul. Sędzickiego. – Mamy pełną świadomość, że ta droga jest kluczowa dla mieszkańców – mówi rzecznik miasta Sebastian Drausal.

– Przejazd przez Kamienną Górę od feralnej, lutowej ulewy jest niemożliwy. Czekamy na decyzję Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, który nadzoruje cały teren i to jego decyzja jest potrzebna do tego, aby móc rozpocząć prace. Najbardziej optymalną decyzją byłaby taka, która by pozwalała w trybie bezprzetargowym jak najszybciej rozpocząć naprawę jezdni. Są tworzone kolejne wymagane ekspertyzy i trwa uzgadnianie tych dokumentacji m.in. z Państwowym Instytutem Geologicznym i Urzędem Morskim – dodaje.

Tyle tylko, że nie wiadomo, kiedy PINB zgodę na rozpoczęcie naprawy jezdni wyda.

Pod koniec lutego osunęła się skarpa wraz z częścią drogi na ul. Sienkiewicza. Masa ziemi wymieszana z fragmentami jezdni runęła na znajdujący się niżej budynek wielorodzinny i częściowo go zasypała. Ewakuowano 14 lokatorów.

SPRAWĄ ZAJMUJE SIĘ PROKURATURA

Co istotne, mieszkańcy już od kilku lat sygnalizowali, że taka sytuacja może nastąpić. Powodem, według nich, miał być budowany powyżej ul. Sienkiewicza obiekt. Inwestycja została w końcu przez PINB wstrzymana, ponieważ według inspektora nadzoru budowlanego, znacznie odbiegała od warunków pozwolenia na budowę. Na tym się jednak skończyło. Tymczasem osuwiska w tym miejscu tworzyły się, na mniejszą skalę, już wcześniej. Ulica kilkukrotnie była zamykana, aż w końcu doszło do jej zerwania.

Przyczyną powstania osuwiska zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. Trwa śledztwo w prawie niedopełnienia obowiązków służbowych przez funkcjonariuszy publicznych w związku z realizacją wspomnianej inwestycji. Póki co, nikomu nie przedstawiono zarzutów.

– Do końca lipca powinna być gotowa opinia biegłego z Politechniki Gdańskiej, która wskaże, co było przyczyną powstania, przebiegów i skutków osuwiska – informują Radio Gdańsk przedstawiciele gdańskiej Prokuratury Okręgowej.

Marcin Lange/mich
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj