Biżuteria ze zwierzętami nie tylko dla dzieci. Na czym polega fenomen Animal Kingdom?

animalkingdom2

Zaczęło się od manufaktury w przydomowym garażu. Po czterech latach Animal Kingdom to prężnie działające przedsiębiorstwo – 6 współpracownic, 30 wzorów zwierząt, kilka kamieni szlachetnych do wyboru. A jakby tego było mało – spotkania z klientkami. Z dziewczynami z „Królestwa Zwierząt” rozmawialiśmy w Gdańsku. Tak naprawdę nie wiadomo co było pierwsze – ważka, wilk, a może wiewiórka. Ale zdaniem rozmówczyń Radia Gdańsk, mogła być to lwica – ulubiony wzór właścicielki Doroty, z wykształcenia jubilerki. – Ona od zawsze miała kontakt z biżuterią, a do tego kocha zwierzęta. Postanowiła połączyć te pasje i zrobiła biżuterię ze zwierzętami – opowiada Paulina z teamu Animal Kingdom.

NIE TYLKO DLA DZIECI

Ozdoby z miejsca spodobały się klientkom z całej Polski. Zaskakująco – nie tylko nastolatkom. Zaczęły ją kupować poważne bizneswoman, prawniczki, lekarki. Dla nich zwierzątka to humorystyczny, nonszalancki element dodany do formalnego stroju. Poza tym bransoletki wykonano z dobrych materiałów – srebra, pozłacanego srebra, kamieni szlachetnych, co podkreśla ich elegancki charakter.

fot. materiały prasowe

Zasada numer jeden dla Animal Kingdom: bycie zawsze blisko klientów. Projektantki słuchają sugestii kupujących, bo jako bezpośrednie „użytkowniczki” biżuterii wiedzą najwięcej o tym, jak się ją nosi. – Tak było z jedną z bransoletek, do której dodawaliśmy metkę na łańcuszku. Jedna z klientek poprosiła o metkę wkomponowaną. Jak zrobiłyśmy ten indywidualny projekt, to okazało się, że jest zdecydowanie lepszy. Same tego nie widziałyśmy wcześniej.

KLIENTKA NA WAGĘ ZŁOTA 

Najnowszy pomysł to spotkania połączone z prezentacją najnowszych projektów marki. Klientki mogą indywidualnie dobrać sobie biżuterię, a właścicielki przez to poznają kobiety, które cenią ich projekty. – Dobrze je zobaczyć na żywo. Obejrzeć, jak noszą nasze kolczyki i bransoletki, z czym ją zestawiają, czy noszą na co dzień, czy raczej od święta – tłumaczy projektantka Weronika.

Inna scena. Do stoiska podchodzą córka z mamą. Obie szukają dla siebie ozdób, córka sugeruje: Mamo nie noś już takich „babciowych” kolczyków. Lepiej kup sobie nausznicę. Mama mierzy. Po chwili odpowiada: Może masz rację. Z jednej strony jest elegancka, ale jednocześnie to coś nowego.

Animal Kingdom angażuje się także w akcje związane z naturą – w końcu nazwa zobowiązuje. Przy okazji premiery książki Sebastiana Kulisa, twórcy internetowego zielnika (pisaliśmy już o nim >>>TUTAJ), firma wyprodukowała serię broszek z motywami polskich jadalnych kwiatów i warzyw. Z kolei z kolekcji przestawiającej psie łapy, część dochodu przeznaczana jest na schroniska. – Każdy z naszej grupy również w życiu kieruje się podobnymi wartościami: ekologia, bliskość relacji międzyludzkich i bliskość natury. Pewnie dlatego tworzymy tak zgrany team – śmieją się Paulina i Weronika.

animalkingdom3fot. materiały prasowe

„KANDYDACIE, KOGO ZABIERZESZ Z PŁONĄCEGO DOMU?”

To prawda. Firma liczy 6 osób, do tego jubiler i zaprzyjaźniona fotografka. Wśród pracowników nie ma podziału na projektantów, dekoratorów czy menadżerów. Niemalże każdy projekt powstaje wspólnie, nieraz po burzliwych dyskusjach. – Niby formalnie każdy jest odpowiedzialny za coś konkretnego, ale potem i tak okazuje się, że wszystko robimy razem. Ktoś ma jakiś pomysł, potem przychodzi kolejna osoba i proponuje: „o, dodajmy jeszcze to”.

Jak testowany jest potencjalny kandydat do Animalsów? Dziewczyny opowiadają, że takiej osobie zadają pytanie: „Uciekasz z płonącego domu. Możesz zabrać tylko jednego członka rodziny. Kogo zabierasz?” – Test zdaje się, jak się odpowie, że to zwierzę. 

ZWIERZĘ NIE TAKIE AWANGARDOWE

Obecnie w ofercie marki jest 30 zawieszek ze zwierzętami. Wśród nich najpopularniejsza jaskółka, ale i bardziej ekscentryczne – łoś, lama.  Jest też sporo nietypowych projektów z limitowanych kolekcji, jak kolczyki z kryształami czy takie w kształcie rozmarynów.

– Znani jesteśmy z wizerunków zwierząt, ale bardziej „awangardowy” często okazuje się model biżuterii, z czym to zwierzę jest zestawione np. asymetryczne kolczyki, wiszące kryształy – podsumowują rozmówczynie.

Biżuterię Animal Kingdom można kupić na stronie marki i w gdańskim butiku „Sztuka Wyboru”. Planowane jest także kolejne spotkanie z projektantkami w Trójmieście.

Dominika Raszkiewicz
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj