„Knudel” zatonął w Gdyni. Odprowadzał w ostatnią podróż zmarłych marynarzy

W Gdyni zatonął jacht żaglowy „Knudel”. Była to jednostka wykorzystywana do odprowadzania w ostatnią podróż zmarłych marynarzy, aby „mogli spocząć wśród morskich fal”. Przyczyny zatonięcia nie są znane. Jacht żaglowy „Knudel” zatonął w środę wieczorem. Był zacumowany w Basenie Żeglarskim w gdyńskiej marinie. 

– Jeszcze nie wiemy, co było przyczyną. Będzie to badane. Póki co, rozłożone zostały zapory przeciw rozlewom olejo oraz ropopochodnych substancji. W najbliższych godzinach jednostka wyciągana będzie z Basenu Żeglarskiego przez właściciela – informuje Sylwia Mathea-Chwalczewska, kierownik gdyńskiej mariny, cytowana przez gdynia.pl.

ODPROWADZAŁ ZMARŁYCH MARYNARZY

„Knudel” to 12-metrowy drewniany kecz gaflowy. Został zbudowany w latach pięćdziesiątych ubiegłego stulecia w Ustce jako kuter rybacki. Na jednostkę żaglową przebudowano go 40 lat później. Właścicielem jachtu był zmarły przed dwoma laty Niemiec Hans-Peter Klages. Była to jednostka wykorzystywana do odprowadzania w ostatnią podróż zmarłych marynarzy, aby „mogli spocząć wśród morskich fal”.

„PRÓCHNO I RDZA”

Ostatnio można było podziwiać go podczas zlotów „Próchno i Rdza”, gdzie prezentują się piękne jachty o klasycznych konstrukcjach z drewna i stali.

oprac. puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj