Dokładnie w pół roku po nawałnicy mogą zamieszkać w nowym domu. Mowa o rodzinie Schmidtów z Rytla. To już ostatnie dni, gdy nocują jeszcze w domku holenderskim. Na ich podwórku stoi już nowy, podarowany przez fundację dobroczynną i producenta – dom.
„KAŻDY BY SIĘ CIESZYŁ”
Oprócz domu Schmidtowie dostali także pomoc finansową w wysokości około 67 tysięcy złotych. Były to środki rządowe, z urzędu marszałkowskiego oraz od fundacji pomocowych.
PIENIĄDZE WCIĄŻ POTRZEBNE
Potrzebne są im jeszcze pieniądze na zakup wyposażenia domu oraz wspomnianych wcześniej paneli podłogowych. Znaczną część otrzymanych w ramach pomocy środków pochłonęły bowiem opłaty za ogrzewanie ich tymczasowego lokum.
JESZCZE JEDNA RODZINA
W Rytlu jest jeszcze jedna rodzina, która wciąż mieszka w domku holenderskim. Tej potrzebna jest pomoc finansowana na dokończenie remontu dachu domu, w którym mieszkali przed nawałnicą. Państwo Kosiedowscy, bo to o nich mowa, potrzebują jeszcze około 40 tysięcy złotych.