We wtorek wojewoda opublikował gdańską uchwałę krajobrazową w dzienniku urzędowym. W piątek wszczął postępowanie unieważniające

Wojewoda pomorski Dariusz Drelich wszczął postępowanie nadzorcze, mające unieważnić gdańską uchwałę krajobrazową. Zawiadomienie w tej sprawie trafiło w piątek do biura Rady Miasta Gdańska. Uchwała została przyjęta przez radnych 22 lutego po blisko trzech latach prac i konsultacji. We wtorek wojewoda opublikował ją w dzienniku urzędowym. Miała ona wejść w życie dwa tygodnie po publikacji.

„PUBLIKACJA UCHWAŁY NIEZALEŻNA OD POSTĘPOWANIA NADZORCZEGO”

W uzasadnieniu decyzji wojewody pomorskiego czytamy, że domaga się on modyfikacji pojęć „baneru reklamowego”, „doświetlenia”, „materiału szlachetnego” oraz „kiosku”, a także usunięcia definicji pojęć „ekranu projekcyjnego” oraz „markiza”. – Wojewoda pomorski wszczął wczoraj postępowanie nadzorcze w sprawie tzw. uchwały krajobrazowej. Zawiadomiono Radę Miasta Gdańska. W treści korespondencji, zgodnie z obowiązującymi przepisami zawarty jest zapis mówiący o tym, że rada ma możliwość złożenia wyjaśnień w odniesieniu do wskazanych przez wojewodę w zawiadomieniu zastrzeżeń. Wszczęcie postępowania nie jest jednoznaczne z wydaniem rozstrzygnięcia nadzorczego – czytamy w komunikacie nadesłanym przez rzecznika wojewody pomorskiego Małgorzatę Sworobowicz.

– Uchwała wchodzi w życie i obowiązuje w terminie w niej zawartym. Publikacja jest sprawą niezależną od postępowania nadzorczego. Wojewoda zwrócił uwagę na zapisy uchwały, które mogą przekraczać przyznane gminie uprawnienia – dodaje przedstawicielka Dariusza Drelicha.

RADNY PO: „ZŁA DECYZJA WOJEWODY”

Ruch Dariusza Drelicha krytykuje szef klubu radnych PO w Radzie Miasta Gdańska Piotr Borawski. – To kolejna bardzo zła decyzja wojewody pomorskiego. Liczę, że polityk PiS jednak się opamięta i nie będzie hamulcowym procesu oczyszczania miasta z reklam – mówi samorządowiec w rozmowie z Radiem Gdańsk. – Właśnie studiujemy zarzuty stawiane przez pana Drelicha i ustosunkujemy się nich niezwłocznie. Mieszkańcy Gdańska bardzo oczekują tej uchwały. Mam nadzieję, że nie będziemy musieli rozpoczynać całego procesu od początku – dodaje Piotr Borawski.

Za uchwałą krajobrazową głosowali wszyscy obecni wówczas na sesji radni klubu Platformy Obywatelskiej. Z klubu Prawa i Sprawiedliwości za uchwałą zagłosował tylko radny Łukasz Hamadyk, przeciw był Piotr Walentynowicz, a pozostali wstrzymali się od głosu.

Uchwała, której pełna nazwa brzmi „Uchwała w sprawie ustalenia zasad i warunków sytuowania obiektów małej architektury, tablic reklamowych i urządzeń reklamowych oraz ogrodzeń, ich gabarytów, standardów jakościowych oraz rodzajów materiałów budowlanych, z jakich mogą być wykonane” reguluje szczegółowo rozmieszczenie nośników reklamowych oraz ogrodzeń, by przestrzeń miejska była bardziej przyjazna dla mieszkańców i turystów, przejrzysta oraz chroniona przed ekspozycją w miejscach do tego nieprzeznaczonych.

EKRANY ŚWIETLNE TYLKO NA OBIEKTACH SPORTOWYCH

Uchwała krajobrazowa to swoisty przewodnik regulujący, co można umieszczać w przestrzeni publicznej, a co nie. Dotąd obok nośników porządnych i legalnych, pojawiały się też nośniki nielegalne i nieestetyczne. Uchwała określa m.in., że ekrany świetlne (ledy) mogą pojawiać się tylko na obiektach sportowych (np. Ergo Arena), a tzw. windery (flagi reklamowe) tylko na plażach i wyłącznie w kolorze białym. Najwyższe, bo 20-metrowe formy reklam, mogą stać na obszarach przemysłowych, przy obwodnicach, czy na terenie centrów logistycznych przy drogach szybkiego ruchu.

Rafał Mrowicki

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj