W Starogardzie Gdańskim chcą odnowić średniowieczne studnie. Ale dwie nie zostały nigdy znalezione

Władze miasta chcą odrestaurować średniowieczne studnie odkopane na miejskim rynku. Toczy się dyskusja, czy upamiętnić też dwie, które nie zostały odnalezione.

– Woda była potrzebna każdemu, kto przybywał do średniowiecznego miasta. Studnie wytyczano w samych początkach budowania miasta, dlatego są jego równolatkami. Na rycinach mamy cztery ogólnodostępne, nieodpłatne studnie. Takie rozwiązania stosowano w miastach, które chciały się szybko rozwijać – mówi Lidia Grzeszkiewicz-Kotlewska, archeolog.

DWÓCH NIE ODNALEZIONO

Archeolodzy liczyli na odkrycie nie dwóch, a czterech studni na starogardzkim rynku. Tak wynikałoby bowiem z zachowanych rycin. Ostatecznie natrafili na dwie z nich. Teraz zostaną zabezpieczone, a kiedy z płyty rynku zjedzie ciężki sprzęt, zostaną odkopane. Drgania wywołane ciężkim sprzętem mogłyby być groźne dla osób pracujących wewnątrz.

DECYZJA JESZCZE ZAPADNIE

– Jeszcze na etapie przebudowy rynku, studnie zostaną wyeksponowane. Nie podjęliśmy jeszcze decyzji czy wykorzystamy tylko te odnalezione, czy też będziemy chcieli wskazać miejsca wszystkich czterech. Swoją rolę odegrają również koszty – informuje Przemysław Biesek-Talewski, wiceprezydent Starogardu Gdańskiego.

Jak podkreśla projektant Urszula Paderewska, zadaszenie studni ma być wykonane z kamiennych łupków, które będą wsparte stalową konstrukcją. – A wszystko to okraszone iluminacją, która wieczorem stworzy poświatę wokół zadaszenia – dodaje Paderewska.

Tomasz Gdaniec/mkul

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj