Wszędzie dobrze ale w domu najlepiej. Odwiedzamy dom podcieniowy w Mikoszewie

mikoszewo straż

Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej. Pod takim hasłem spędzamy dziś „Wakacje z Radiem Gdańsk”. Włodek Raszkiewicz odwiedził Katarzynę i Michała Pielaszkiewicz, którzy w Mikoszewie odrestaurowali dwustuletni dom podcieniowy. Remont trwał 6 lat, ale teraz na co dzień właściciele mogą czuć się jak na wakacjach.

Zanim rozpoczęliśmy rozmowę o domu podcieniowym zaskoczył nas wóz strażacki podjeżdżający pod zabudowania. Co to za akcja? Pali się? Okazało się, że strażacy z OSP Mikoszewo przyjechali „do bociana”. W pobliżu domu stoi słup z gniazdem na platformie. Konstrukcja mocno się przechyliła i groziła upadkiem. Dzielni strażacy zrobili szybką akcję prostowania bocianiej siedziby. Drewniany słup został postawiony do pionu przy pomocy wyciągarki i dobrze podparty. Akcja BOCIAN zakończyła się po kilku minutach pełnym sukcesem. – Strażacy są teraz od wszystkiego, mówił nam z uśmiechem szef OSP Mikoszewo Andrzej Godek, jesteśmy wzywani do os, szerszeni, kotów na drzewie i… jak się okazuje bocianów.  

Akcja strażaków z OSP Mikoszewo. Fot.RG 

Po akcji strażaków mogliśmy już spokojnie porozmawiać o domu podcieniowym Katarzyny i Michała Pielaszkiewicz. Remont trwał prawie 6 lat. Właściciele mieszkają w nowym miejscu od 3 miesięcy. – 300 metrów kwadratowych na początku wydawało się rzuceniem na zbyt głęboką wodę. Teraz gdy wracamy do swojego dawnego mieszkania we Wrzeszczu, aż trudno nam uwierzyć, że mogliśmy się tam pomieścić.

mikoszewo1
Katarzyna i Michał Pielaszkiewicz na progu domu. Fot.RG

Ponad 200 letni dom wymagał kapitalnej rekonstrukcji. Trzeba było całość rozebrać do fundamentów i ponownie złożyć. Wiele przegniłych drewnianych elementów wymienić. Inne nadawały się do renowacji. Przy tego typu odnowieniach trzeba zachować wszystkie zasady sztuki konserwatorskiej. W powszechnej opinii nie ma niczego gorszego niż mieć na głowie konserwatora zabytków. Państwo Pielaszkiewicz mają zupełnie inne doświadczenia, przyznają że konserwator w ich przypadku nie oznaczał kłopotów tylko współpracę. Oni po prostu są miłośnikami tego co dawne i chcieli zachować ze starego domu jak najwięcej. Ten projekt na tyle ich pochłonął, że w czasie rekonstrukcji Pani Kasia rozpoczęła studia na kierunku Ochrona Dziedzictwa Kulturowego i sama ma zostać konserwatorem zabytków.

POSŁUCHAJ:

mikoszewo2
Podcień czyli istota domu podcieniowego. Fot.RG

Trzeba było sięgnąć do starych książek i poznać zapomniane rzemiosło. – Mieliśmy dużo szczęścia do fachowców – opowiadają właściciele. Starych mistrzów już nie ma, ale są młodzi ludzie dla których nauka dawnego fachu, dokładność i cierpliwość przy pracy, to sposób na życie. Jedną z takich osób jest Ryszard Szylk, który pracował nad wieloma szczegółami domu. Odnawiał między innymi drzwi i wiele innych detali. Opowiada skromnie, że jego rola sprowadzała się do drobnostek, a konstrukcję stawiał brat, ale wszyscy wiemy, że diabeł tkwi w szczegółach.

mikoszewo3
Salon i inne pomieszczenia są urządzone minimalistycznie. Fot. RG

Jeszcze jakiś czas temu był grafikiem komputerowym, teraz opiekuje się starymi domami. Ryszard Szylk z rodziną przyjechał do domu w Mikoszewie na Dni Otwarte Żuławskich Zabytków. Wtedy mieliśmy okazję porozmawiać o jego pracy w domu podcieniowym.

POSŁUCHAJ:
 

mikoszewo4
Ryszard Szylk z rodziną. Fot.RG

Ludzie obecnie nie podejmują się takiej pracy. Tutaj każde dzwi trzeba było rozlożyć na części. Pieczołowicie wszystko wyczyścić, zostawić dobrze zachowane elementy, resztę dorobić. Taki dom to magiczna sprawa. Tutaj nawet klamki są wyjątkowe. Z pierwotnego wyposażenia zachowała się tylko jedna. Na jej podstawie zostały odlane klamki do całego domu. Współczesne elementy zostały dobrane tak, żeby pasowały do wiekowych wnętrz. Wyłączniki światła, przedstawione na zdjęciu poniżej, to wspłczesna replika dawnych bakielitowych elementów oświetlenia. Doskonale komponuje się w zestawieniu ze stolarką mająca 200 lat.

mikoszewo5
Fot.RG 

 Dom podcieniowy w Mikoszewie to własność prywatna, ale Katarzyna i Michał Pielaszkiewicz deklarują, że chętnie dzielą się historią budynku i bdowy z ludźmi równie zafascynowanymi dawną architekturą co oni. Ich dom, jak wspominaliśmy, brał niedawno udział w Otwartych Dniach Żuławskich Zabytków i był udostępniony do zwiedzania dla wszystkich chętnych. Można było zajrzeć do każdego pomieszczenia.

mikoszewo7
Dom w Mikoszewie, pierwsze pięto. Fot.RG

Katarzyna i Michał Pielaszkiewicz opowiadali nam nie tylko o restauracji starych elementów domu. Podzielili się też wiedzą na temat nowinek technologicznych zastosowanych w budynku. Rzeczą dośc oryginalną jest to, że w pomieszczeniach nie ma kaloryferów. To dzięki zastosowaniu gruntowej pompy ciepła i nowatorskiego ogrzewania kapilarnego w ścianach.

POSŁUCHAJ:

mikoszewo6
Kuchnia w domu podcieniowym może być wspólczesna. Fot.RG

Budowa to mordęga – taka jest powszechna opinia. W przypadku właścicieli domu podcieniowego w Mikoszewie było zupełnie inaczej. Podeszli do tego bezstresowo, dali czas sobie i naturalnemu rytmowi budowy. Budowa nie zrujnowała im życia. Nawet wzmocniła i scementowała związek. W czasie budowy przyszła na świat trójka ich dzieci. – Oprócz czasu na budowę mieliśmy też czas na „rozwój osobisty” – mówią z uśmiechem.

POSŁUCHAJ:

Dziękujemy za wizytę i poczęstunek pyszną lemoniadą z kwiatów czarnego bzu.

mikoszewo8
Jeszcze jedno zdjęcie kuchni. Fot.RG

Włodzimierz Raszkiewicz
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj