„Afera plakatowa” jeszcze bez zakończenia. Sąd Rejonowy odrzucił wniosek o umorzenie sprawy prezydenta Tczewa

pobłocki

Sąd Rejonowy w Malborku nie umorzył sprawy prezydenta Tczewa. Wnioskowała o to obrona Mirosława Pobłockiego, który jest oskarżony o przekroczenie uprawnień. Sprawa sięga połowy 2015 roku. Prezydent miał wówczas zlecić zabezpieczenie nagrań z miejskiego monitoringu dla potrzeb prywatnych. Chodziło o ustalenie tożsamości osoby lub osób, rozklejających w Tczewie plakaty z hasłem „Władza się wyżywi”. Na plakatach pojawiły się informacje o nagrodach, przyznanych przez włodarza prezesom miejskich spółek. Zapis z monitoringu miał zostać przekazany osobom nieuprawnionym i posłużyć jako dowód w wytoczonych przez prezesów sprawach cywilnych. Prokuratura uznała, że Mirosław Pobłocki miał w ten sposób działać na szkodę interesu prywatnego.

W rozpoczętym w lipcu procesie prezydenta Tczewa jego obrona złożyła dwa wnioski. W pierwszym z nich wnioskowała o umorzenie sprawy z uwagi na depenalizację jednego z przepisów ustawy o ochronie danych osobowych, stanowiącego podstawę oskarżenia. Drugi z wniosków dotyczył skierowania sprawy ponownie do prokuratury. Obrona prezydenta Tczewa powoływała się na zaniedbania ze strony oskarżyciela publicznego w trakcie postępowania przygotowawczego. Chodziło m.in. o nieustalenie tożsamości wszystkich osób, znajdujących się na nagraniu z monitoringu oraz nieprzesłuchaniu świadków.

 
NIE BYŁO GO NA SALI

W poniedziałek Sąd Rejonowy w Malborku nie przychylił się do wniosków złożonych przez obronę prezydenta. – Jeżeli czyn wyczerpuje znamiona określone w dwóch przepisach ustawy karnej, a tylko jeden z nich utracił moc, to brak jest podstaw do umorzenia sprawy – mówił w uzasadnieniu swojej decyzji sędzia Bartosz Bystrek. – Wskazane przez obronę przesłanki nie uzasadniają zwrotu sprawy oskarżycielowi publicznemu. Nieustalenie danych personalnych wszystkich osób widocznych na nagraniu z monitoringu nie stanowi istotnego braku w postępowaniu przygotowawczym. Oskarżonemu zarzucono działanie na szkodę interesu prywatnego tylko jednej osoby – dodał, odnosząc się do drugiego z wniosków obrony.

Prezydent Tczewa Mirosław Pobłocki nie był obecny na sali sądowej podczas ogłoszenia decyzji. Postanowienie sądu skomentowała jego obrończyni. – Sąd skierował sprawę na rozprawę główną, w związku z czym będę mogła przedstawić argumenty merytoryczne, wskazujące na bezzasadność aktu oskarżenia – mówiła mecenas Joanna Grodzicka.

 

Fot. Radio Gdańsk/Wojciech Stobba

 

Termin kolejnej rozprawy wyznaczono na 28 września. Sąd przesłucha oskarżonego, a także pierwszych pięciu świadków. W październikowych wyborach do samorządu, prezydent Tczewa Mirosław Pobłocki będzie ubiegał się o swoją trzecią kadencję.

 

Wojciech Stobba/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj