Wpis w sprawie Gedanii, który mocno pokrzyżuje plany deweloperom. „Tam musi wrócić sport”

Tereny dawnego klubu sportowego Gedania wpisane do wojewódzkiego rejestru zabytków. Taką decyzję wydał Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków. Chodzi o tereny przy ulicy Kościuszki w Gdańsku Wrzeszczu, na których przez wiele lat działał klub sportowy. Od kilkunastu lat grunty są w rękach prywatnych. Obecnym użytkownikiem terenu jest firma deweloperska Robyg SA, która w zeszłym roku przedstawiła dwie koncepcje zagospodarowania tego miejsca. Pierwsza zakłada budowę osiedla z parkiem i pomnikiem upamiętniającym dawny klub sportowy, druga – budowę boiska i domu seniora.

O wpisanie terenu do rejestru zabytków zabiegał między innymi Kacper Płażyński. W zeszłym roku obecny kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Gdańska przygotował w tej sprawie petycję, pod którą podpisało się kilka tysięcy mieszkańców. – Od lat staraliśmy się o nadanie terenom Gedani najwyższego statusu ochrony. To nam daje gwarancję, że mimo że użytkownikiem wieczystym jest deweloper Robyg, który chciał tam wybudować osiedle, w tej chwili nie ma takiej możliwości, bo zgody na jakiekolwiek prace inwestycyjne musi udzielić konserwator zabytków. Myślę, że żaden konserwator zabytków znając historię tego miesca nie wyrazi na to zgody. Tam musi wrócić sport.

„WSZYSTKO NA CO ZEZWALA MIEJSCOWY PLAN”

Decyzja konserwatora może utrudnić deweloperowi wybudowanie w tym miejscu osiedla. Prezes grupy Robyg Zbigniew Wojciech Okoński w rozmowie telefonicznej zapowiedział nam, że będzie starał się o zgodę konserwatora na budowę boiska piłkarskiego i domu seniora przy ulicy Kościuszki we Wrzeszczu. Powiedział, że będzie starał się o zgodę konserwatora zabytków na inwestycję na tym terenie. Nie będzie też występował o zmiane miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego by móc wybudować osiedle. – Wszsytko co dopuszcza miejscowy plan. Byliśmy zniecierpliwieni tym, że tyle to trwało. I tak musimy to uzgodnić z konserwatorem zabytków – mówi nam Zbigniew Wojciech Okoński.

Pomysły prezesa Robyga nie przekonują Kacpra Płażynskiego. Jego zdaniem planowana inwestycja nie jest zgodna z umową użytkowania wieczystego.

Prokuratura Generalna wciąż bada legalność przekazania ziemi firmie Robyg, przez nieżyjącego już byłego prezesa Gedanii Zdzisława Stankiewicza.

 
Rafał Mrowicki/mar
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj