„To jest zbrodnia, bez matematyki jesteśmy ślepi”, czyli o zawieszeniu obowiązkowej matury z „królowej nauk” [WASZE OPINIE]

Informacja o chęci zawieszenia obowiązkowej matury z matematyki przez Najwyższą Izbę Kontroli wywołała niemałą burzę. Temat ten poruszyliśmy na naszej antenie i od razu dostaliśmy mnóstwo wiadomości od naszych słuchaczy. A zdania były podzielone – niektórzy sądzą, że to doskonały pomysł. Inni, że gorszej decyzji podjąć nie można, i tych opinii było najwięcej.

O zawieszeniu obowiązkowej matury z matematyki dla wszystkich uczniów poinformował prezes NIK – Krzysztof Kwiatkowski. Wniosek o rozważenie takiej możliwości trafił już do Ministerstwa Edukacji Narodowej. Zawieszenie egzaminu dojrzałości z „królowej nauk” miałby potrwać do czasu poprawy wyników nauczania, bo w latach 2015-2017 matury z matematyki nie zdał co szósty uczeń. Według Najwyższej Izby Kontroli głównym powodem niepowodzeń uczniów są wady procesu nauczania i niedostosowanie poziomu do możliwości uczniów.

„NIE MOGĘ W TO UWIERZYĆ”

A co na ten temat mówią nasi słuchacze? – Nie mogę w to uwierzyć. Wszyscy są winni, tylko nie uczniowie, którzy nie chcą się uczyć i ich rodzice, którzy niczego nie wymagają. Matematyka jest w życiu potrzebna jak powietrze i nikt tego nie zmieni – napisał pan Jarek.

– Wyniki matury z matematyki są również wypadkową niskiego poziomu kształcenia. Ja sam przez całą edukację, łącznie ze studiami, nie trafiłem na nauczyciela, który potrafiłby mi ten przedmiot dobrze wytłumaczyć – dodaje inny słuchacz.

Nie zgodziła się z tym inna osoba. – Jak ktoś się nie chce uczyć, to nic nie pomoże. W mojej klasie LO, na prośbę rodziców, zmieniono nauczyciela matematyki. Przejęła nas sława pedagogiczna. I co? Ci, co wcześniej nic nie umieli, dalej byli słabi z tego przedmiotu – pisze.

– Mawia się, że bez matematyki jesteśmy ślepi. Nie wszyscy muszą mieć maturę, tytuł magistra itd., ale w polskiej edukacji brakuje logiki, zarządzania budżetem i wystąpień publicznych – przyznał pan Artur.

„DZIECI SĄ INNE”

Niektórzy szukają problemu w tym, że zmienia się świat, a tym samym także społeczeństwo jest inne.

– Pracuję w przedszkolu z 3-4 latkami. Porównując dzieci, ich czas skupienia uwagi, myślenie, a nawet samodzielność, to widzę kolosalną różnicę na przestrzeni tylko 8 lat. Problem jest głęboko złożony i odbijanie piłeczki nic nie da. System szkolny wymaga usprawnienia, to fakt, ale dzieci też są inne – pisze słuchacz.

– Matematyka jest potrzebna wszystkim. Zdawałam maturę w 1973 roku, chociaż studia i późniejszy zawód nie były z nią związane. Teraz się nie wstydzę, gdy wnuki mają matematyczne pytania – napisała pani Basia.

– Teraz dzieci nie mogą się przemęczać, więc nie umieją matematyki. Nie znają swojej historii, bo program przeładowany. Bzdura! Zarówno nauczyciele, jak i rodzice idą na łatwiznę. Trzeba się uczyć, a to przecież wielki wysiłek! Niedopuszczalne… – napisała pani Krystyna.

Inni słuchacze są podobnego zdania. – To nie sposób nauczania jest przyczyną braku wiedzy z matematyki, tylko sposób bycia dzieci, które bez końca siedzą z telefonem. To one wyłączają myślenie. Proszę spróbować porozmawiać z dzieckiem, które ma telefon w ręce. Odpowiada tylko „tak”, „nie”, „nie wiem” – piszą w wiadomościach.

„UCZY LOGICZNEGO MYŚLENIA”

Odezwała się do nas słuchaczka, która od urodzenia jest humanistką, zakochaną w teatrze i literaturze. – W liceum przez cztery lata uczyłam się w klasie matematyczno-fizycznej. Maturę zdawałam w 1976 roku i oczywiście nikomu do głowy wówczas nie przyszło, że mogłoby nie być matematyki na pisemnej maturze. To przecież matematyka uczy logicznego myślenia. Już nie przesadzajmy z tym stresem u młodzieży, bo jakie pokolenie wychowamy? Taki młody człowiek, wychowany bezstresowo, nie daje sobie potem rady w dżungli życia. Matematyka, nawet dla humanisty, jest do zdania i jestem za tym, żeby była obowiązkowa na maturze. W końcu nie od parady matura jest nazywana egzaminem dojrzałości – napisała pani Nina.

– Przed chwilą włączyłam radio i się przesłyszałam, że ma być zniesiona matematyka z matury. To byłby skandal. Matematyka kształci logiczne myślenie i jest jednym z ciekawszych przedmiotów – wtóruje pani Ula.

– Ja też jestem humanistą, ale liczyć potrafię. To jest zbrodnia, aby likwidować matematykę z matur. Społeczeństwo jeszcze bardziej zgłupieje – dodaje inny słuchacz.

– Co za głupota wycofywać matematykę. W ogóle wycofajmy wszystkie przedmioty, z którymi miewamy ciągle rozmaite problemy. We współczesnym świecie człowiek nie może funkcjonować bez matematyki. Można dyskutować nad zakresem wiedzy matematycznej, wymaganej podczas maturalnego egzaminu dla humanistów, ale uważam, że nie należy jej eliminować tylko dlatego, że, jak słyszałam dziś w TV, „nauczyciele nie umieją przekazywać wiedzy z zakresu matematyki” i dzieci jej nie rozumieją – napisała pani Katarzyna.

KURATOR OŚWIATY I WICEMINISTER EDUKACJI PRZECIWNI

Przeciwni takiemu rozwiązaniu są Pomorska Kurator Oświaty, Monika Kończyk oraz wiceminister edukacji, Maciej Kopeć. Ich zdaniem 30 proc., potrzebne do zdania egzaminu na poziomie podstawowym nie wymaga wysokiego poziomu umiejętności, a poza tym jest jedynym, rzetelnym narzędziem, służącym weryfikacji poziomu wiadomości, a także umiejętności uczniów.

oprac. mkul

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj