„Godność” pisze do wojewody Drelicha. Chce, żeby zaskarżył decyzje radnych dotyczące księdza Jankowskiego

Stowarzyszenie Godność, skupiające członków NSZZ Solidarność, więźniów politycznych z czasów PRL, w liście do wojewody pomorskiego Dariusza Drelicha domaga się uchylenia lub zaskarżenia uchwał Rady Miasta Gdańska dotyczących księdza Henryka Jankowskiego. W ubiegłym tygodniu radni zdecydowali o likwidacji pomnika prałata, a także o odebraniu mu nazwy skweru i tytułu honorowego obywatela miasta.

Przypomnijmy, że monument przedstawiający zmarłego w 2010 roku kapelana Solidarności w ubiegły piątek zdemontowano pod nadzorem przedstawicieli Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Księdza Henryka Jankowskiego. Działacze Solidarności podjęli taką decyzję wskutek wspomnianych uchwał, przyjętych dzień wcześniej przez Radę Miasta Gdańska.

„UCHWAŁY WPROWADZAJĄ DALSZY ZAMĘT”

Stowarzyszenie Godność w liście przekonuje wojewodę pomorskiego, że działania te podjęto „z naruszeniem prawa, bowiem żaden świadek prawomocnie nie udowodnił czynów pedofilskich ks. Henrykowi Jankowskiemu„. 

– Zwracamy się z wnioskiem, aby Pan w trybie nadzoru zaskarżył, bądź uchylił te sprzeczne z prawem uchwały. Wprowadzają one dalszy zamęt i podziały nie tylko wśród Gdańszczan, ale także w Polsce. Zlekceważenie podjętych uchwał może rozpętać dalszą nagonkę na ludzi Kościoła – piszą przedstawiciele Godności. 

Poniżej prezentujemy pełną treść dokumentu.

Szanowny Panie Wojewodo

Stowarzyszenie Godność z uwagą i zażenowaniem obserwuje działanie Pani Aleksandry Dulkiewicz Prezydent Miasta Gdańska i większości Radnych skupionych w klubie Koalicji Obywatelskiej w sprawie odebrania ks. Henrykowi Jankowskiemu tytułu Honorowego Obywatela Miasta Gdańska, usunięcia Jego pomnika z przestrzeni miejskiej i zmiany nazwy skweru, na którym stał pomnik.

Te działania spowodował artykuł ,,Gazety Wyborczej”, w którym kobieta mieszkająca w Australii pomawia ks. Henryka Jankowskiego o czyny pedofilskie sprzed 40 lat. Ta grupa radnych na fali sztucznego oburzenia po śmierci śp. Pawła Adamowicza w dniu 7 marca podjęła 3 uchwały – naszym zdaniem – z naruszeniem prawa, bowiem żaden świadek prawomocnie nie udowodnił czynów pedofilskich ks. Henrykowi Jankowskiemu.

Uchwały podjęto na podstawie nie potwierdzonych zeznań przed organami wymiaru sprawiedliwości w okresie kiedy żył ks. Henryk Jankowski. Obecnie od śmierci Kapłana minęło 8 lat. On sam nie może się bronić.

Radni podejmując te uchwały naruszyli Konstytucję i i inne artykuły prawne dotyczące ochrony czci Zmarłego. Aby podjąć takie Uchwały Rada Miasta powinna mieć udokumentowane prawnie zeznania a nie pomówienia. Odwoływanie się do rozsądku i sumienia radnych w tym przypadku to za mało. Uchwały Rady Miasta nie tylko oburzyły zwolenników ks. Henryka Jankowskiego. Szczególnie boli to nas ludzi represjonowanych w stanie wojennym, którym pomagał w więzieniach i osłaniał nasze rodziny.

Jakże łatwo radni Miasta Gdańska osądzili Kapłana. który całe życie poświęcił dla odbudowy ze zniszczeń wojennych kościoła św. Brygidy a także wniósł znaczący wkład w organizację NSZZ Solidarność i jej działalność w stanie wojennym.

Panie Wojewodo, w imieniu byłych działaczy NSZZ Solidarność i byłych więźniów politycznych zrzeszonych w Stowarzyszeniu Godność z lat 1980-89 zwracamy się z wnioskiem, aby Pan w trybie nadzoru zaskarżył, bądź uchylił te sprzeczne z prawem uchwały.

Wprowadzają one dalszy zamęt i podziały nie tylko wśród Gdańszczan, ale także w Polsce. Zlekceważenie podjętych uchwał może rozpętać dalszą nagonkę na ludzi Kościoła.

Czesław Nowak (prezes), Andrzej Osipów (wiceprezes), Stanisław Fudakowski (sekretarz)

Michał Rudnicki

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj