Nurkowie i wyścig z czasem. Nawet 100 tys. zł może kosztować remont mola w Sopocie

Z uwagi na sprzyjającą pogodę, wcześniej zaczął się remont mola w Sopocie. Do rozpoczęcia sezonu turystycznego odbudowane muszą zostać dolne pokłady pomostu, które zostały zniszczone w czasie styczniowego sztormu.

Płetwonurkowie sprawdzili, czy znajdująca się pod wodą konstrukcja nie jest naruszona. Zbadana została dolna część mola przy marinie. Marcin Kulwas, dyrektor Kąpieliska Morskiego Sopot, zapewnia, że to tylko rutynowa kontrola:

– Pod wodą nie ma konstrukcji, która mogłaby mocno ucierpieć. Tam znajdują się pale nośne. Cały dramat rozegrał się nad wodą. Sztorm zabrał nam umocowania dolnych pokładów. Na tym się skupiamy. Ich odbudowa, to zadanie, któremu trzeba sprostać jeszcze przed okresem świątecznym. Potem pozostaje się już tylko modlić, żeby żaden wiosenny sztorm już nam tych mocowań nie zabrał.

ZDĄŻYĆ DO OSTATNIEJ SOBOTY KWIETNIA

Odbudowane zostaną dolne pokłady, zamocowane barierki, które zabrało morze, i zdjęte na zimę deski. Remont ma zakończyć się przed startem sezonu turystycznego, a więc do maja.

– Dokładnie jest to ostatnia sobota kwietnia, kiedy rozpoczynamy sprzedaż biletów. Do tego czasu staramy się zakończyć wszystkie remonty. Nie zawsze się nam to udaje, bo jesteśmy uzależnieni od pogody. Teraz pogoda jest świetna. Najprawdopodobniej do maja wykonamy wszystkie najważniejsze remonty. Potem będziemy dokonywać już najwyżej kosmetycznych poprawek – mówi Marcin Kulwas.

100 TYSIĘCY, ALE BYWAŁO I 400 TYSIĘCY

Koszty remontu wyniosą około 100 tys. zł. Dla mola nie była to jednak szczególnie dotkliwa zima. Po sztormie w październiku 2016 roku, odbudowa mola pochłonęła około 400 tys. zł.

Piotr Puchalski
Napisz do autora: p.puchalski@radiogdansk.pl

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj