Mieszkańcy Gdyni walczą o Polankę Redłowską. Mają pomysły, jak zapobiec sprzedaży terenu deweloperom

Kilkuset mieszkańców Gdyni wzięło udział w otwartych warsztatach architektonicznych na Polance Redłowskiej. W sobotę mogli zapoznać się z 3 koncepcjami zagospodarowania tego terenu.


Po tym. jak miasto ogłosiło, że planuje sprzedać teren przy Polance Redłowskiej pod budowę hotelu, gdyńscy społecznicy rozpoczęli zbiórkę podpisów pod petycją o odstąpienie od tego pomysłu. W sumie pod petycją podpisało się 4,5 tysiąca mieszkańców. Dodatkowo na biurko prezydenta Wojciecha Szczurka trafił list otwarty podpisany przez gdyńskie organizacje społeczne i wszystkie lokalne ugrupowania polityczne, z wyjątkiem Samorządności, w którym autorzy domagali się organizacji wysłuchania publicznego w sprawie przyszłości Polanki Redłowskiej. 

WSTRZYMANA DECYZJA PREZYDENTA

Do spotkania ostatecznie doszło, a pod presją jego uczestników prezydent Szczurek wstrzymał decyzję o sprzedaży terenu, jednocześnie dając społecznikom czas do sierpnia na przedstawienie lepszych – niż budowa hotelu – propozycji na zagospodarowanie przestrzeni. Ostatecznie społecznicy przygotowali 3 koncepcje.

AMFITEATR, WODNY PARK ZABAW I BASENY

Te zakładają budowę amfiteatru wraz z terenami zielonymi, wodny park zabaw i obudowę basenów jako obiektów całorocznych.

– Podczas dzisiejszych warsztatów staraliśmy się kompleksowo dopracować te pomysły. Wraz ze stowarzyszeniem kibiców Arki Gdynia zorganizowaliśmy warsztaty wokalne, aby w ten sposób wybrać idealną, pod względem akustycznym, lokalizację pod przyszły amfiteatr. Testowaliśmy też m.in. dno przyszłego basenu olimpijskiego z wariantu trzeciego. W tym pomogli nam zawodnicy klubu Orka Gdynia, specjalizujący się w hokeju podwodnym. A z dziećmi opracowywaliśmy wariant drugi, czyli wodny park zabaw. W nasze działania licznie zaangażowali się mieszkańcy, co jest dowodem, że przyszłość tych terenów nie jest im obojętna – mówi Martyna Regent ze stowarzyszenia Miasto Wspólne.

W SIERPNIU TRAFIĄ DO PREZYDENTA

Projekty, które społecznicy opracowali do spółki z mieszkańcami, w sierpniu mają trafić na biurko prezydenta Gdyni. To Wojciech Szczurek podejmie decyzję, czy miasto zrealizuje jedną z propozycji mieszkańców, czy sprzeda teren deweloperowi.

 

Marcin Lange/mkul

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj