Wypadek polskiego autokaru w Niemczech. To prawdopodobnie przewoźnik z Gdańska

Na autostradzie A1 między Stapelfeld i Barsbüttel w kierunku Hamburga w Niemczech doszło do wypadku polskiego autokaru. Z niewyjaśnionych przyczyn autobus z pasażerami zjechał z drogi, uderzył w barierę i przewrócił się na bok. Według pierwszych danych, w wypadku zostało rannych zostało 31 osób.

AKTUALIZACJA GODZ. 15

Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ewa Suwara potwierdza informacje służb konsularnych, że w wyniku wypadku polskiego autokaru w Niemczech nikt nie zginął, a życiu rannych nie zagraża niebezpieczeństwo.

– Otrzymaliśmy dodatkowe informacje w sprawie wypadku autokaru, który miał miejsce dzisiaj w Niemczech. Wiemy, że liczba osób podróżujących tym autokarem to 50 osób. Przy czym, nie mamy dokładnej informacji dotyczącej liczby osób poszkodowanych. Przewoźnik nie posiadał najbardziej aktualnej listy osób, stąd też ustalenie danych tych osób zajmuje czas – powiedziała Suwara.

Rzeczniczka MSZ zapewniła, że służby konsularne podejmują działania, mające na celu zebranie wszystkich wiarygodnych informacji. Suwara przekazała, że osobom poszkodowanym zapewniana jest pomoc. – Służby lokalne są na miejscu wydarzenia i osoby, które wymagały hospitalizacji, są przewożone w miejsca, gdzie jest ona im udzielana – powiedziała.

AKTUALIZACJA GODZ. 13

Jak powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej wicekonsul Adam Borkowski, miejscowa policja przekazała polskim służbom konsularnym, że wśród poszkodowanych nie ma osób w stanie zagrożenia życia. Nie ma również ofiar śmiertelnych. Wicekonsul zapewnił, że służby konsularne zapewnią opiekę obywatelom polskim poszkodowanym w wypadku i są w kontakcie ze szpitalami, do których trafili ranni. Konsulat ustala, ile dokładnie osób jest hospitalizowanych i w których szpitalach się znajdują.

Jako pierwsi z pomocą pospieszyli inni kierowcy. Jeszcze przed przybyciem służb pomagali pasażerom autokaru wydostać się z pojazdu.

GDAŃSKI PRZEWOŹNIK?

Z niepotwierdzonych informacji podawanych przez IAR wynika, że był to autokar firmy przewozowej „EST Lorek” z Gdańska. Tezę tę mogłyby potwierdzać zdjęcia zamieszczone na Twitterze przez niemieckiego dziennikarza. Na razie jednak pracownicy firmy EST Lorek nie udzielają żadnych informacji. Na pokładzie miało podróżować 46 osób z Polski. Jadący w stronę Hamburga autokar około godziny 5:30 uderzył w barierkę i po dwustu pięćdziesięciu metrach przewrócił się na bok. Nie wiadomo, czy osoby ranne to gdańszczanie.

Od rana autostrada A1 w stronę Hamburga w okolicy Stapelfeld była zamknięta przez kilka godzin.

IAR/PAP/lus/dr/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj