Studenci AWFiS z Chin nie są zakażeni koronawirusem. Zostali jednak objęci nadzorem epidemiologicznym

Siedmiu chińskich studentów z AWFiS, którzy 16 stycznia przelecieli do Gdańska, jest objętych 14-dniowym nadzorem epidemiologicznym powiatowego sanepidu. „Czują się dobrze i nie stwierdzono u nich niepokojących objawów” – zapewniają inspektorzy.

Stanem zdrowia chińskich studentów Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku zaniepokoiła się część kadry uczelni, w tym dr. hab. Tomasz Frołowicz, który w sprawie „ewentualnych zagrożeń i podjętych działań zaradczych” napisał do rektora uczelni.

O obawach powiadomiono też anonimowo wojewódzki sanepid, informując, że część chińskich studentów gdańskiej uczelni niedawno przyleciała z miasta Wuhan, w którym w grudniu wybuchła epidemia groźnego koronawirusa.

CZUJĄ SIĘ DOBRZE, NIE MIELI KONTAKTU Z CHORYMI

– Od uczelni otrzymaliśmy do tych osób kontakt. W rozmowie z jedną z nich uzyskaliśmy informacje, że wszyscy czują się dobrze i nie mieli kontaktu z osobami, które miałyby jakiekolwiek objawy choroby – uspokaja Alina Hamerska z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku.

Inspektorzy przyznają, że na początku mieli rozbieżne informacje, odnośnie do terminu przybycia tych osób z Chin. Ostatecznie ustalono, że cała siódemka przyleciała do Gdańska 16 stycznia. W związku z tym zostały one objęte 14-dniowym nadzorem epidemiologicznym, który zakończy się w piątek 31 stycznia.

Sanepid podkreśla, że osoby, które podejrzewają u siebie zakażenie wirusem, powinny zgłosić się do Pomorskiego Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy przy ul. Smoluchowskiego w Gdańsku.

CZY POZOSTALI STUDENCI BĘDĄ ODSEPAROWANI?

Na AWFiS przebywa obecnie 100 studentów i ponad 40 zawodników z Chin. Waldemar Moska, rektor uczelni, nie widzi konieczności ich odseparowania.

– Nie mamy czego się obawiać. Wszyscy nasi studenci, którzy tu przyjechali, są zdrowi i potwierdza to kontrola sanitarna. Jeżeli przyjadą kolejni studenci z Chin, to będą objęci takimi działaniami, jakie Generalna Inspekcja Sanitarna w Polsce stosuje. A w tej chwili procedury już są, w związku z tym, jako uczelnia, całkowicie się im podporządkujemy – podkreśla rektor AWFiS Waldemar Moska.

WIRUS JEST JUŻ W EUROPIE

W Chinach z powodu wirusa zmarło 80 osób, a zakażonych jest ich aż 2,7 tys. Mimo że miasto Wuhan jest odizolowane, wirus dotarł już do USA, Australii i Europy, w tym do Francji. Objawy zakażenia obejmują gorączkę, dreszcze, bóle mięśniowe, katar, kaszel oraz duszności. Badania RTG klatki piersiowej wykazały typowe cechy wirusowego zapalenia płuc z rozlanymi obustronnymi naciekami.

Zgodnie z instrukcjami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) niemal na całym świecie pasażerowie przybywający z Chin badani są już na lotniskach. Korea Północna w ogóle zamknęła wjazd zagranicznych turystów.

Chiński wirus – czego nie robić:

– Kto ma jakiekolwiek problemy zdrowotne i planował wyjazd do Chin, niech go odłoży w czasie.
– Kto musi lecieć, niech pamięta, że wirus rozprzestrzenia się drogą kropelkową, więc niech unika skupisk ludzkich, a pojedynczo osób kaszlących i kichających. 
– Kto wraca z Dalekiego Wschodu, a zwłaszcza z Chin, i poczuje się gorzej, niech zgłosi to już personelowi samolotu, który uprzedzi lotnisko.

Źródło infekcji nie jest znane i dlatego zakłada się, że może ono nadal być aktywne i prowadzić do kolejnych przypadków zakażeń.

 

Katarzyna Moritz
napisz do autorki: k.moritz@radiogdansk.pl

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj