Chciał donieść na sąsiada, a sam trafi do więzienia. Mężczyzna w Sopocie niespodziewanie przypomniał o sobie policji

Zaskakująca interwencja  w Sopocie. 52-latek, który był poszukiwany do odbycia kary więzienia, sam – w dodatku bezpodstawnie – wezwał policję.

52-latek zadzwonił po policję, bo – jak twierdził – w jednym z lokali odbywał się, wbrew zakazowi, najem krótkoterminowy. Funkcjonariusze nie potwierdzili zgłoszenia, ale postanowili wylegitymować zgłaszającego.

Okazało się, że mężczyzna od trzech lat jest ścigany listem gończym wystawionym przez Sąd Okręgowy w Gdańsku. Ma prawomocny wyrok za przywłaszczenie mienia oraz musi odbyć karę roku i 8 miesięcy więzienia. Oprócz tego 52-latek był poszukiwany, ponieważ ciąży na nim dodatkowa kara 52 dni pozbawienia wolności za nieopłaconą grzywnę.

Mężczyzna został zatrzymany  w czwartek ma być przewieziony do zakładu karnego.

Grzegorz Armatowski/am/mrud

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj