W gdyńskiej marinie pojawili się miłośnicy „Pogorii”. Legendarny żaglowiec doczekał się książki

20200627 132258

„Pogoria. Legenda żaglowca” – to tytuł nowej książki trójmiejskiego dziennikarza Krzysztofa Romańskiego. Przygotowanie publikacji zajęło autorowi ponad pół roku. Wśród zgromadzonych materiałów znalazło się 16 wywiadów. Są tam wspomnienia Marka Klebana z Biura Armatorskiego Sail Training Association Poland, kapitana Krzysztofa Baranowskiego oraz Zygmunta Chorenia, konstruktora żaglowca.

„Pogoria” od lat służy polskiej młodzieży. Taki był główny cel budowy tego żaglowca. Jego portem macierzystym jest Gdynia. Teraz jednostka jest unieruchomiona z powodu epidemii, ale jesienią ma popłynąć na Morze Śródziemne.

BURZLIWY ŻYCIORYS

– To moja rówieśniczka. Kończymy razem 40 lat. Jej życiorys spisałem w swoim opracowaniu. Przyznaję, że to bardzo burzliwy życiorys. Pokochałem ten żaglowiec wiele lat temu. Jest bohaterem mojego pierwszego zdjęcia w 1992 podczas pierwszego Zlotu Żaglowców – mówi Krzysztof Romański.

Autor książki jest znawcą wielu polskich i światowych żaglowców. Napisał o tym wiele artykułów i felietonów. Płynął na kolumbijskiej „Glorii”, „Darze Młodzieży” oraz „Mirze”.

 

Posłuchaj:

 

POŁAMANE MASZTY

Jednostka w swoim stażu na morzu połamała maszty, była nawet aresztowana, ale jak się okazało, jest niezniszczalna – dodaje kapitan Krzysztof Baranowski, twórca słynnej Szkoły pod żaglami.

 

 

Matką chrzestną żaglowca została żona Krzysztofa Romanskiego, Marta Szeluga Romańska. Ona także „wodowała” książkę, mówiąc „Nadaję ci imię Pogoria. Legenda żaglowca. Dawaj radość czytelnikom i sław imię Pogorii”. Więcej o wodowaniu książki po godzinie 18 w Magazynie morskim.

 

Anna Rębas/pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj