Władze Gdańska spotkają się z przedstawicielami IPN. Rozmowa będzie dotyczyła wystawy na placu Solidarności

W środę dojdzie do spotkania władz Gdańska i Instytutu Pamięci Narodowej. Mają wtedy zapaść ustalenia co do lokalizacji wystawy „TU rodziła się Solidarność”. Magistrat pierwotnie nie zgodził się na ustawienie ekspozycji na placu Solidarności. Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz w niedzielę w mediach społecznościowych poinformowała o zmianie stanowiska jej współpracowników w tej sprawie.

Gdańscy Radni PiS chcą godnego upamiętnienia 40. rocznicy porozumień sierpniowych.

– Musimy być czujni, nie tylko w sprawie wystawy. Przyszło opamiętanie, widzimy pierwsze dobre kroki ze strony władz miasta. Mamy nadzieję, że będzie to przyczynek do kolejnych merytorycznych dyskusji, aby 40. rocznicę porozumień sierpniowych godnie upamiętnić, aby uniknąć kłótni i waśni, do których w poprzednich latach już dochodziło – mówi Przemysław Majewski, radny PiS.

 

 

 

 

„CHCEMY, BY ODBYŁA SIĘ BEZ ZAKŁÓCEŃ”

– Pamiętamy, że w czasie obchodów w 2018 roku kilku nieszczęśliwych ludzi z budynku ECS, przy użyciu megafonów, zakłócało obchody. Chcemy, by tym razem ceremonia odbyła się bez zakłóceń – apeluje Andrzej Skiba z PiS.

Wystawa ma na celu ukazanie ogólnopolskich masowych strajków z lipca, sierpnia i września 1980 r. Łącznie ekspozycja pojawi się 53 miejscach.

„PRÓBA ZAWŁASZCZANIA SPRZECZNA Z DUCHEM I IDEĄ”

Problemy dotyczące wystawy skomentował prezes IPN Jarosław Szarek.

– „Solidarność” jest własnością całego narodu. Może brzmi to patetycznie, ale za kilkanaście, kilkadziesiąt lat już nie będzie nikogo z tych, którzy podejmują te decyzje, a historia „Solidarności” będzie trwać. Teraz próba zawłaszczania pewnych elementów przez takie lub inne środowiska jest mała i nie powinna mieć miejsca. To zupełnie sprzeczne z tym, czym był ten duch i idea „Solidarności” – powiedział w rozmowie z Radiem Gdańsk Jarosław Szarek, prezes IPN.

 

Maciej Naskręt/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj