Prezydent Gdańska składa zawiadomienie do prokuratury ws. marszów nacjonalistów. Uczestnicy mieli nawoływać do nienawiści

Prezydent Gdańska składa zawiadomienie do prokuratury w sprawie marszu nacjonalistów z początku września. Zdaniem władz miasta, podczas zgromadzenia nieustalone osoby miały publicznie nawoływać do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych i rasowych.

Jak informuje referat prasowy urzędu – w uzasadnieniu wskazano na fakt, że organizatorami zgromadzenia były dwie organizacje, kojarzone ze środowiskami propagującymi zakazane przez prawo ideologie. Według obserwujących marsz przedstawicieli Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego, uczestnicy wznosili hasła, które mogą być uznane za nawołujące do nienawiści, szerzące rasizm i propagujące ustroje totalitarne.

Marsz został zarejestrowany zgodnie z prawem „Organizatorzy dopełnili wszystkich wymogów formalnych związanych z rejestracją zgromadzenia, w związku z tym nie było żadnych podstaw prawnych, aby odmówić przyjęcia zgłoszenia”- tłumaczą urzędnicy.

POLICYJNE DOCHODZENIE

W sprawie wydarzenia od miesiąca trwa już policyjne dochodzenie. Śledczy sprawdzają czy podczas zgromadzenia nie doszło do propagowania totalitarnego ustroju państwa lub faszyzmu.

W marszu, który przeszedł z Placu Solidarności przed Dwór Artusa wzięło udział około stu osób. Na transparentach widniały hasła „Europa nazione. No more brother wars”, „Autonomiczni nacjonaliści” oraz  „Niszcz kapitalizm, nie klimat”. Maszerujący nieśli też flagi różnych państw, w tym Ukrainy, Białorusi czy Polski oraz z symbolami organizacji nacjonalistycznych.

 

 

Sebastian Kwiatkowski/pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj